Węgierski przewoźnik niskokosztowy rozpoczął sprzedaż biletów na sezon letni 2020 roku. Wizz Air chce dalej rozwijać się w naszym kraju i zwiększy za rok swoje oferowanie o 500 tys. miejsc na trasach wiodących znad Wisły.
W tym roku linia ogłosiła już uruchomienie 37 nowych tras i 3 nowe kierunki – Bodø, Odessę i Edynburg. Do portu na wybrzeżu Morza Czarnego na Ukrainie można dolecieć z lotnisk we Wrocławiu, Katowicach i Gdańsku. Natomiast loty do stolicy Szkocji będą realizowane z Warszawy i Gdańska.
Pasażerowie podróżujący z Gdańska mogą również wybrać się w podróż do Bodø, Molde, a także do Lwowa. Dzięki nowym połączeniom z lotniska Olsztyn-Mazury do Bremy i z Poznania do Birmingham, wzrośnie ruch pomiędzy Polską a Niemcami i Wielką Brytanią. Przewoźnik może tu liczyć nie tylko na polskich turystów, czy pracujących w tych krajach Polaków, ale również na gości z zagranicy. Szacuje się, że Poznań odwiedza rocznie 1,7 mln turystów, w tym 0,8 mln to goście z zagranicy w tym blisko 35 tys. z Wysp. Z kolei na kilkudniowe podróże na Warmię i Mazury decyduje się rocznie ponad 80 tys. gości zza Odry.
Wraz z ogłoszonymi ostatnio połączeniami, Wizz Air obecnie oferuje z Polski w sumie 175 tras do 28 krajów. W sezonie letnim 2020, Wizz Air ma 0,5 miliona więcej miejsc na trasach w polskiej siatce połączeń w porównaniu z 2019 rokiem, co oznacza wzrost o 7 proc. oraz około 2000 więcej lotów. Pierwszy lot Wizz Air odbył się z Katowic do Londynu Luton w maju 2004 roku. Od tego czasu, ponad 70 milionów pasażerów skorzystało z oferty Wizz Air w Polsce. W 2019 roku w ofercie węgierskiej linii było 11 milionów miejsc na trasach w polskiej siatce połączeń. Przewoźnik jest tak pewien siebie na naszym rynku, że
ostatnio zapowiedział prowokacyjnie możliwość przejęcia tras naszych narodowych linii LOT w razie ich bankructwa. Spotkało się to z
ostrą reakcją prezesa Milczarskiego.