Debiut Etihad Airways na warszawskim (polskim) rynku okazał się sukcesem dla emirackiego przewoźnika. Wysoki popyt wpływa na wzrost podaży lotów – od połowy maja 2026 roku rotacje na Lotnisko Chopina będą realizowane codziennie.
Narodowy przewoźnik Zjednoczonych Emiratów Arabskich, z siedzibą w Abu Zabi, był ofiarą sukcesu operatora z sąsiedniego emiratu/miasta – Emirates. Szybki rozwój sieci połączeń Etihad Airways i konieczność oferowania dumpingowych cen biletów, aby zagarnąć część „tortu”, skończyły się wielkimi długami.
Gdyby nie pomoc finansowa szejków – właścicieli operatora, Abu Zabi straciłoby flagowe linie lotnicze. Wdrożona restrukturyzacja – drastycznie zredukowano liczbę destynacji docelowych, zwrócono leasingodawcom niewykorzystywane (stare) samoloty – przyniosła zamierzony efekt – emiracki przewoźnik wyszedł na prostą, a od kilku kwartałów notuje wyłącznie zyski.
Nowa strategia, zakładająca zrównoważony w wielu obszarach rozwój, jest skrupulatnie przez nowy zarząd linii lotniczych z Abu Zabi realizowana. Jednym z jej efektów jest debiut Etihad Airways na polskim rynku lotniczym. Bezpośrednie połączenia lotnicze między stolicami Zjednoczonych Emiratów Arabskich i Polski zostały zainaugurowane 3 czerwca.
Początkowo zaoferowano cztery rotacje tygodniowo, lecz wysoka rentowność operacji sprawiła, że od 24 listopada emiracki operator będzie realizował na trasie
sześć rotacji w tygodniu. A – jak wynika z systemu sprzedażowego
Etihad Airways, które pojawią się również w Krakowie – od 18 maja rejsy Abu Zabi – Warszawa – Abu Zabi będą wykonywane codziennie. Wszystkie operacje obsługiwać będą boeingi 787-9. Docelowy plan zakłada obsługę Warszawy dwoma rotacjami dziennie – drugie połączenie mają realizować A321LR.