- Jesteśmy zdeterminowani, żeby rozwijać branżę lotniczą. Nie zamierzamy pozostawić LOTu ani lotnisk samych sobie - zapewnił minister aktywów państwowych i wicepremier Jacek Sasin po przylocie z Warszawy do portu Szczecin-Goleniów tuż po odmrożeniu krajowego ruchu lotniczego. 1 czerwca Polskie Linie Lotnicze LOT wznowiły połączenia z Warszawy do Gdańska, Szczecina, Krakowa, Rzeszowa, Wrocławia i Zielonej Góry.
- To historyczna dla nas chwila. Wracają połączenia lotnicze, na razie wewnątrz kraju, ale mamy nadzieję, że wkrótce również wrócą połączenia międzynarodowe - rozpoczął Sasin po przylocie Boeinga 737 z Warszawy do Szczecina. - Branża lotnicza rozwijała się szczególnie intensywnie w ostatnich latach. Zatrudnia 440 tysięcy osób i odpowiada za wypracowanie 5 procent PKB. Funkcjonuje 14 portów lotniczych, które obsłużyło w minionym roku 49 mln pasażerów. To pokazuje skalę tego rozwoju - podkreślił Sasin.
- Polacy pokochali latanie. To co kiedyś było luksusem, obecnie jest codziennością. Ten szybki rozwój został jednak w ostatnich tygodniach zahamowany przez pandemię koronawirusa. Zamrożenie lotów trwało dwa i pół miesiąca. Samoloty zostały uziemione, a porty wymarły. To nie znaczy jednak, że nasze "oczko w głowie", czyli Polskie Linie Lotnicze LOT były bezczynne - zaznaczył wicepremier.
- Zorganizowano dwie wielkie akcje.
"LOT do Domu" pozwolił wrócić do kraju 55 tys. Polakom z innych krajów i miejsc, do których wcześniej LOT nie latał. Nasze samoloty zawitały tam po raz pierwszy. Z kolei akcja
"Cargo dla Polski" umożliwiła sprowadzenie do Polski za pomocą samolotów pasażerskich, które przerodziły się w transportowe, niezbędnego sprzętu medycznego i zaopatrzenia potrzebnego do skutecznej walki z koronawirusem - stwierdził Sasin.
- Mimo tych akcji LOT nie mógł przejść suchą stopą i będzie wymagał wsparcia ze strony państwa. My takie deklarujemy i jednocześnie bardzo nas cieszy, że zaczynamy odmrażanie ruchu lotniczego. Możemy zaoferować już pasażerom
rejsy z Warszawy do Gdańska, Szczecina, Krakowa, Rzeszowa, Wrocławia i Zielonej Góry. Będziemy starać się wdrażać nowe połączenia w najbliższym czasie i mamy nadzieję, że w ciągu najbliższych tygodni poinformujemy również o odmrożeniu lotów międzynarodowych. Na razie w tym wymiarze, jakim pozwoli sytuacja epidemiczna na świecie, więc pewnie kraje naszego regionu i Międzymorza oraz część lotów długodystansowych - zdradził wiceminister aktywów państwowych.
- Jesteśmy zdeterminowani, żeby rozwijać branżę lotniczą. Nie zamierzamy pozostawić LOTu ani lotnisk samym sobie w tym trudnym momencie. Zdecydowaliśmy się wesprzeć LOT i lotniska środkami z Funduszu Przeciwdziałania COVID-19. 142 mln złotych trafi do portów, które przeżywają problemy związane z wygaszeniem ruchu lotniczego. Lotnisko Szczecin-Goleniów jest właśnie jednym z takich, które pomoc otrzyma - oznajmił Sasin.
- Nasz sztandarowy projekt inwestycyjny, jakim jest Centralny Port Komunikacyjny, nie jest zagrożony i chcę to bardzo mocno podkreślić. Nie rozważamy i nie będziemy rozważać w żadnym wypadku wycofania się z tej inwestycji. Osoby, które próbują torpedować ten pomysł nie rozumieją jakie są wyzwania rozwojowe przed Polską i nie rozumieją jakie znaczenie ma CPK dla realizacji naszych przedsięwzięć w tym zakresie. Jesteśmy ambitni i nie chcemy zadowalać się tym, że będzie nowe lotnisko w Berlinie. Chcemy mieć własny taki port, który uczyni Polskę centrum tego krwiobiegu komunikacyjnego Europy, a zwłaszcza naszego regionu kontynentu. To są nasze priorytety. Mamy wolę, plan i środki na realizację tych inwestycji, co pozwoli nam na szybsze wyjście z tego kryzysu gospodarczego - dodał Sasin.