Drugi port lotniczy Wielkiej Brytanii pod względem obsługiwanych pasażerów, przez który tylko w zeszłym roku przewinęło się 46 075 400 podróżnych, będzie stale korzystać z kamer rozpoznających twarz do kontroli tożsamości przed wejściem pasażerów na pokład samolotu.
W ubiegłym roku lotnisko przeprowadziło testy tej technologii wspólnie z liniami lotniczymi Easyjet, swoim największym klientem. Według rzeczniczki Gatwick, po jej wdrożeniu skróci się czas oczekiwania, ale podróżni nadal będą musieli mieć przy sobie paszporty. To istotne ułatwienie dla portu, który według
raportu AirHelp był siódmym pod względem liczby opóźnień w całej Europie podczas ostatniego szczytu sezonu letniego. Od początku czerwca do końca sierpnia aż 41 proc. samolotów wyleciało lub przyleciało do Gatwick opóźnione.
Zmiany od 2022 rokuO zamiarach podlondyńskiego portu lotniczego pierwszy poinformował The Telegraph; rzeczniczka powiedziała BBC, że decyzję podjęto po zapoznaniu się z opiniami pasażerów uczestniczących we wcześniejszych próbach. – Ponad 90 proc. ankietowanych stwierdziło, że technologia ta jest niezwykle łatwa w użyciu, a testy wykazały krótszy czas boardingu i znaczne skrócenie czasu oczekiwania pasażerów – dodała. – Gatwick planuje teraz drugą fazę testów, która nastąpi w ciągu najbliższych sześciu miesięcy, a następnie wdrożenie technologii w terminalu północnym, gdy w 2022 roku zostanie oddany poszerzony pirs 6 – dodała przedstawicielka lotniska.
Rzeczniczka wyjaśniła, że pasażerowie nadal będą musieli przejść przez kontrolę bagażu i tam pokazać kartę pokładową. Dodatkowo, nie ominie ich zeskanowanie paszportu przy wejściu do bramki odlotów, aby system mógł dopasować ich twarz do zdjęcia w dokumencie. Cały proces jest podobny do stosowanej już na niektórych brytyjskich lotniskach procedury e-paszportu, ale różni się od wcześniej testowanego, gdzie skanowanie odbywało się już w strefie zdawania bagażu.
Według BBC ta decyzja ograniczy możliwość wykorzystania technologii rozpoznawania twarzy do innych usług na lotnisku. Serwis przytacza przykład chińskiego lotniska Chengdu Shuangliu, gdzie niedawno zainstalowano system automatycznie wyświetlający podróżnym aktualne informacje o ich locie, gdy tylko podejdą do ekranu. Jest to możliwe, ponieważ muszą oni pokazać swoje paszporty na wcześniejszym etapie.
Pytania o bezpieczeństwoPrzedstawiciele organizacji Privacy International pozarządowej zajmującej się ochroną prywatności obawiają się, że podróżni mogą nie mieć świadomości, że mogą zrezygnować z tej usługi. – Głównym problemem jest odpowiedni sposób wyrażenia zgody – wyjaśnił Ioannis Kouvakas z Privacy International. – Umieszczenie w strefie odprawy ogólnych i nieprecyzyjnych znaków informujących o użyciu tej technologii naszym zdaniem nie jest wystarczające, by uznać, że zostały spełnione surowe wymogi dotyczące przejrzystości i zgody, wynikające z przepisów o ochronie danych – powiedział.
Zdaniem przedstawicieli PI jeszcze więcej obaw budzi kwestia podróżujących dzieci, ze względu na szczególną ochronę ich prywatności oraz ryzyko przejęcia danych biometrycznych przez podmioty prywatne działające na terenie lotniska.
Według zapewnień rzeczniczki Gatwick korzystanie z technologii rozpoznawania twarzy zostało zaprojektowane w sposób "zgodny ze wszystkimi przepisami dotyczącymi ochrony danych", a pasażerowie będą mogli podjąć decyzję o sprawdzeniu ich paszportów przez personel.