Firma Boeing odnotowała stratę netto w III kw. 2021 r., poinformowały władze spółki podczas środowej (27 października 2021 r.) konferencji dla inwestorów. Na wynikach zaważyły problemy z programami 787 oraz programem kosmicznym Starliner. W tym samym czasie producent poprawił przychody oraz odnotował zyski związane z odradzaniem się podróży lotniczych.
Programy 737 MAX oraz 787 są konieczne dla zdolności Boeinga do odbudowy swojej pozycji po pandemii oraz skandalu związanym z bezpieczeństwem wywołanym dwiema katastrofami, podczas gdy Starliner musi nadrabiać swoją pozycję względem dominującego na rynku programu SpaceX Elona Muska, informuje Agencja Reutera.
Program 787– Mamy jasny obraz co do tego, jakie kroki musimy podjąć w przyszłości – powiedział David L. Calhoun, prezes Boeinga, odnosząc się do
wznowienia dostaw boeingów 787. Podczas konferencji dla inwestorów nie padły jednak konkretne daty z uwagi na to, że spółka musi uzyskać najpierw wymagane zgody organów nadzoru.
Boeing ujawnił, iż łączny koszt inspekcji oraz napraw związanych z defektami strukturalnymi boeingów 787 będących wynikiem błędów produkcyjnych z ostatnich dwóch lat wyniesie około miliarda dolarów lub 183 mln dolarów kwartalnie. Odbiory boeingów 787 były zawieszane w tym roku już dwukrotnie. Za każdym razem stało za tym
wykrycie wad produkcyjnych mających przełożenie na defekty w strukturze konstrukcji samolotów. Najdłuższa przerwa trwająca od mają b.r. jest następstwem
usterek wykrytych w lutym.
Rosnące dostawy i tempo produkcji programu 737 MAX W III kw. przychody koncernu wzrosły o 8 proc. rdr do poziomu prawie 15,3 mld dolarów. Wzrost napędzany był dostawami samolotów 737 MAX oraz rozwojem działalności serwisowej, związanym z postępującą odbudową na rynku podróży lotniczych.
Boeing dostarczył w III kw. 62 boeingi 737, podczas gdy 370 maszyn wciąż czeka na odbiory.
Jedna trzecia z nich to samoloty wyprodukowane dla klientów z Chin. W tym samym okresie amerykański producent zwiększył tempo produkcji boeingów 737 MAX do 19 sztuk miesięcznie w porównaniu z 16 w II kw. b.r. oraz planuje zwiększenie produkcji do 31 sztuk miesięcznie na początku 2022 r.
Analizując możliwość przyspieszenia tempa produkcji do 50 sztuk miesięcznie Calhoun powiedział: “W tej grze dziką kartą nie jest popyt. O wszystkim decydują teraz łańcuchy dostaw. Czy będą to dwa, trzy czy cztery lata, nie jestem pewien. Uważam, że dojdziemy do tego momentu.”
W tym samym czasie Airbus, europejski rywal Boeinga, planuje przyspieszenie tempa produkcji do rekordowych 64 sztuk miesięcznie w II kw. 2023 r., przypomina Agencja Reutera. Calhoun był bardziej ostrożny w zapowiedziach, mówiąc analitykom, iż od II poł. 2022 r. cała branża będzie zmagała się z ograniczeniami podaży samolotów wąskokadłubowych utrzymującą się przez cały 2023 r.
W segmencie samolotów szerokokadłubowych, Boeing utrzymywał tempo produkcji około dwóch boeingów 787 i w przyszłości planuje zwiększenie tempa produkcji tych maszyn do pięciu sztuk w miesiącu. Zdaniem analityków realizacja tych planów może zająć producentowi rok. Władze koncerny poinformowały również, iż na początku tego miesiąca przystąpiły do testów wydolności silników w locie w odnotowującym już dwuletnie opóźnienie programie 777X. Boeing wciąż zakłada, iż dostawy modelu rozpoczną się z końcem 2023 r. oraz ustala termin debiutu frachtowca na bazie modelu, powiedział Calhoun.
Wyniki finansowe na ścieżce poprawyW III kw. Boeing odnotował łączną stratę netto w wysokości 132 mln dolarów, w porównaniu ze stratą 466 mln dolarów odnotowaną w tym samym okresie przed rokiem oraz podstawowy zysk operacyjny w wysokości 59 mln dolarów. Kwartalne wolne przepływy pieniężne wykazały negatywny poziom 507 mln dolarów w porównaniu z negatywnym poziomem 5 mld dolarów przed rokiem. Łączna masa długów koncerny spadła do poziomu 62,4 mld dolarów z 63,6 mld dolarów.