Związkowcy złożyli do ZUS skargę przeciwko PLL LOT

"W związku z podejrzeniem łamania przepisów zwracamy się z wnioskiem o interwencję w Polskich Liniach Lotniczych LOT. Od kilku lat nowi piloci i stewardessy są zatrudniani wyłącznie w ramach kontraktów business to business. Dzieje się tak, chociaż wykonują oni te same obowiązki i mają tę samą podległość służbową, co piloci i stewardessy zatrudniani w ramach umów etatowych" - podkreślił na początku wystosowanego pisma Piotr Szumlewicz, przewodniczący Związku Zawodowego Związkowa Alternatywa.

"Ten rodzaj zatrudnienia wydaje się sprzeczny z art. 22 Kodeksu pracy, zgodnie z którym, gdy firma wyznacza pracownikowi miejsce pracy i czas pracy, a do tego pracownik pozostaje z nią w relacji podległości służbowej, to powinna być zawarta umowa na etat niezależnie od woli stron. Mimo to zarząd PLL LOT od wielu miesięcy narzuca pilotom i stewardessom umowy cywilnoprawne. Oznacza to, że nie tylko łamane są przepisy prawa pracy, ale też firma optymalizuje koszty, unikając opłacania części obowiązkowych składek, które są odprowadzane przy umowach etatowych" - uważa Szumlewicz.

"W związku z powyższym wnioskujemy o przeprowadzenie kontroli w PLL LOT pod kątem nielegalnego omijania umów etatowych i związanej z nim optymalizacji kosztów. Wnioskujemy też, by w razie stwierdzenia nieprawidłowości kontrakty b2b zostały zamienione na umowy etatowe, a firma została zmuszona do zapłaty zaległych składek za wszystkich pracowników zatrudnionych w sposób niezgodny z przepisami" - zakończył przewodniczący Związku Zawodowego Związkowa Alternatywa.