Zielone światło dla siódmego lotniska dla Londynu. Negocjacje z KLM, easyJet i Ryanair

Początkowo z lotniska Manston, które do 1989 roku było bazą Królewskich Sił Powietrznych, czyli Royal Air Force (RAF), startować mają jedynie frachtowce, ale stosowne negocjacje w zakresie uruchomienia komercyjnych połączeń rozpoczęli już dwaj najbardziej znani niskokosztowi przewoźnicy z Wielkiej Brytanii oraz Irlandii, a także narodowe linie lotnicze Holandii.

Nowi właściciele obiektu w hrabstwie Kent, który przejęło za 16 mln funtów RiverOak Strategic Partners (RSP), pragnie rozwinąć węzeł lotniczy skoncentrowany na transporcie ładunków. Plan na najbliższe 15 lat obejmuje wybudowanie 19 stanowisk dla frachtowców oraz czterech dla samolotów pasażerskich, a także magazyny paliwa. Inwestycja pochłonie 500 mln funtów i pozwoli na zatrudnienie kilku tysięcy pracowników. Inauguracja regularnych operacji lotniczych planowana jest na 2025 rok.

Lotnisko Manston, po zamknięciu bazy RAF, funkcjonowało do 15 maja 2014 roku jako Międzynarodowy Port Lotniczy Kent, z którego korzystały samoloty Flybe, KLM, Cargolux czy Saudii. Było wykorzystywane nawet do testowych lotów dwupokładowych airbusów A380 należących do British Airways. Finansowe problemy doprowadziły jednak do wstrzymania operacji z tego lotniska.

Prezes RSP Tony Freudmann potwierdził w serwisie "Kent Online", że lotnisko Manston będzie traktować priorytetowo operacje cargo, niemniej trwają rozmowy z "wieloma" liniami lotniczymi. Wśród nich są wspomniane już wyżej Ryanair, easyJet i KLM. Najstarszy przewoźnik powietrzny globu myśli o wznowieniu rejsów z Amsterdamu.

– Biorąc pod uwagę ewolucję rynku pasażerskiego, jesteśmy pewni, że możemy przekonać jednego lub więcej tanich przewoźników do ulokowania tutaj swoich samolotów. To nie zadziała dobrze przy tylko jednym locie dziennie, ale jeśli będą bazować w Manston trzy lub cztery samoloty, to będziemy mieć rotacje trzy lub cztery razy dziennie, tak jak w Southend, co pokryje nasze koszty i przyciągnie pasażerów do terminalu każdego dnia – wyjaśnił Freudmann, który nie wyklucza nawet dwóch lotów dziennie KLM do Amsterdamu. – To będzie dobre rozwiązanie dla podróżujących w celach biznesowych, a zwłaszcza dla tych, którzy nie lubią Heathrow – podsumował prezes RSP.