Virgin Atlantic Airways anulowało zamówienie na sześć superjumbo. – W naszej flocie nie ma miejsca na A380 – przyznają przedstawiciele linii. Brytyjski przewoźnik pierwotnie złożył zamówienie na największą maszynę pasażerską ponad dekadę temu.
W międzyczasie postanowiły dodać do swojej floty mniejsze samoloty, w tym cztery wynajęte Airbusy A330-200. Dzięki temu ruchowi udało im się wypełnić luki pomiędzy opóźnieniami w dostawie Boeingów 787-9 napędzanymi silnikiem Rolls-Royce Trent 1000.
Decyzja Virgin odnośnie A380 zbiegła się w czasie w informacją o zmniejszeniu produkcji samolotu do zaledwie sześciu maszyn rocznie od 2020 r., co odzwierciedla słabe zapotrzebowanie na A380. Dubajski przewoźnik Emirates jest obecnie jedynym dużym klientem, podczas gdy większość linii zamawia zaledwie tuzin maszyn. Przypomnijmy, że przedstawiciele Emirates podpisali z Airbusem Memorandum of Understanding
na zakup 20 A380 z opcją na 16 dodatkowych maszyn, co pozwoli przetrwać programowi
kolejne 10 lat.
Portfel zamówień przewoźnika w Wielkiej Brytanii jest wypełniony. 12 sztuk A350 trafi do linii 2021 roku. Jak podaje flightglobal.com, w rzeczywistości wcześniejsze deklaracje Virgin co do nabycia superjumbo miały być jedynie pretekstem do wynegocjowania korzystnej ceny na A350 i A330.
Decyzja Virgin, by ostatecznie zrezygnować z A380, potwierdza wątpliwości dotyczące innych zleceń na superjumbo. Jedynym znaczącym klientem, który prowadził rozmowy na temat superjumbo jest
British Airways. Zainteresowanie brytyjskiej linii tym typem samolotu wynika z chęci zmaksymalizowania ruchu podczas największego szczytu na londyńskim lotnisku Heathrow. Głównym celem przewoźnika są trasy na północnym Atlantyku, które są jednymi z najbardziej ruchliwych usług długodystansowych na świecie. Obecnie British Airways ma 12 superjumbo w swojej flocie.
Założona przez Richarda Bransona Virgin jest w 49 procentach własnością Delta Air Lines Inc. z siedzibą w Atlancie. Do tej pory żaden amerykański przewoźnik nie kupił A380.