Dzięki transakcji z Emirates Airbus zabezpieczył program A380 na kolejnych dziesięć lat. Europejski producent ma apetyt na więcej i prowadzi rozmowy na temat superjumbo z British Airways – informuje Reuters.
Dubajski przewoźnik Emirates
właśnie podpisał wartą 16 mld dolarów umowę na 36 samolotów Airbus A380, która obejmuje wiążące zamówienie na 20 maszyn i opcję zakupu 16 kolejnych. Jeszcze pod koniec ubiegłego roku producent zapowiedział, że jeśli negocjacje z dubajskim przewoźnikiem nie dojdą do skutku, będzie zmuszony wycofać się z programu A380. Czarny scenariusz się nie spełnił, co więcej – nierentowne jeszcze niedawno superjumbo być możne zyska kolejnego klienta.
British Airways już w zeszłym roku było zainteresowane kupnem sześciu używanych A380, teraz jednak mowa jest o większej liczbie maszyn. Szczegółów nie ujawniono, bo rozmowy są na wczesnym etapie – podaje Reuters. Zainteresowanie brytyjskiej linii tym typem samolotu wynika z chęci zmaksymalizowania ruchu podczas największego szczytu na londyńskim lotnisku Heathrow. Głównym celem przewoźnika są trasy na północnym Atlantyku, które są jednymi z najbardziej ruchliwych usług długodystansowych na świecie. Obecnie British Airways ma 12 superjumbo w swojej flocie.
Przewoźnik pertraktuje z Airbusem, bo program A380 znów stał się
rentowny. Aby pomóc zabezpieczyć przyszłość projektu, Emirates, który jest jej największym operatorem, podpisał w zeszłym tygodniu umowę na zakup dwudziestu A380-800 z opcją na kolejne szesnaście.
Podczas gdy Airbus twierdzi, że zamówienie utrzyma linię produkcyjną A380 przez ponad dekadę, wciąż oczekuje obniżenia kosztów budowy do zaledwie sześciu rocznie z 12 w tym roku. Kolejne zlecenia od przewoźników, takich jak British Airways, są zatem nadal niezbędne do podniesienia rocznej taryfy.
Spółką matką British Airways jest International Airlines Group (IAG). Być może negocjacje z Airbusem pozwolą się odbić firmie, bo przegrała przetarg i nie przejmie austriackiej
linii Niki.