Przez najbliższe cztery tygodnie niektórzy przewoźnicy z Chin będą latać z maksymalnym wypełnieniem pasażerskim wynoszącym 40 proc., poinformował w środę, 18 sierpnia 2021 r. Departament Transportu Stanów Zjednoczonych. To odpowiedź na podobne ograniczenia jednostronnie wprowadzone przez Chiny 6 sierpnia b.r.
Swoją decyzję z 6 sierpnia nakazującą zredukowanie oferowania pasażerskiego do 40 proc. na okres czterech tygodni, dotyczącą lotów United Airlines, Chiny tłumaczyły tym, że na pokładzie lotu obsługiwanego przez przewoźnika z San Francisco do Szanghaju z 21 lipca b.r. podróżowało pięcioro pasażerów, którzy po przylocie do Chin podczas testów na obecność koronawirusa wykazali wynik pozytywny.
W odpowiedzi władze w Waszyngtonie poinformowały, iż wprowadzają podobne ograniczenie, które będzie dotyczyć czterech linii lotniczych oferujących loty rozkładowe z Chińskiej Republiki Ludowej do Stanów Zjednoczonych. Przez najbliższe cztery tygodnie, podczas każdego lotu pasażerskiego z Chin współczynnik wypełnienia miejsc w samolocie nie będzie mógł przekroczyć 40 proc.
Chińskie utrudnienia od początku pandemiiHistoria jednostronnych decyzji ograniczających podróżowanie pomiędzy Chinami a Stanami Zjednoczonymi i innymi krajami rozpoczęła się niemal równocześnie z wybuchem pandemii koronawirusa. 31 stycznia 2020 r., w związku z sytuacją epidemiologiczną związaną z rozprzestrzenianiem się koronawirusa zapalenia płuc z Wuhan COVID-19, rząd Stanów Zjednoczonych zabronił wjazdu do kraju większości pasażerom, nie posiadającym amerykańskiego obywatelstwa, którzy w ciągu ostatnich 14 dni przebywali na terytorium Chin. Zakaz nie wprowadzał jakichkolwiek ograniczeń na loty z Chin, jednak wobec szczątkowego popytu na podróże pomiędzy krajami, większość linii lotniczych ze Stanów Zjednoczonych zdecydowało się w lutym zawiesić operowanie połączeń do Państwa Środka.
Niespodziewanie pod koniec marca 2020 r. Urząd Lotnictwa Cywilnego Chin (CAAC) ogłosił, iż linie lotnicze z Chin mogą obsługiwać jeden lot pasażerski w tygodniu do danego kraju, a wszyscy przewoźnicy nie mogą wykonywać większej liczby lotów, niż oferowali 12 marca. Ponieważ linie lotnicze ze Stanów Zjednoczonych zawiesiły wszystkie loty pasażerskie do Chin jeszcze przed 12 marca, Chiny “de facto pozbawiły przewoźników lotniczych ze Stanów Zjednoczonych możliwości wznowienia lotów pasażerskich do Chin” – napisał w oświadczeniu Departament Transportu USA. 22 marca, rząd USA oskarżył Chiny o uniemożliwianie amerykańskim liniom lotniczym wznowienie lotów do Chin i
nakazał czterem chińskim liniom lotniczym złożenie wnioskowanych rozkładów lotów.
Kompromis z 2020 r. 4 czerwca 2020 r., czyli kilka godzin po ogłoszeniu amerykańskich ograniczeń, chiński CAAC zniósł zasadę, iż limit połączeń ustalany byłby w oparciu o liczbę operacji lotniczych z 12 marca, jednak utrzymał wytyczne operowania pojedynczej rotacji tygodniowo. Władze Państwa Środka ogłosiły jednak wprowadzenie mechanizmu pozwalającego na zwiększenie limitu lotów do 2 w tygodniu – zgoda na takie zwiększenie liczby operacji byłaby wydana, jeśli nikt z pasażerów przylatujących do Chin na danej trasie nie wykazał pozytywnego wyniku badań na obecność koronawirusa COVID19 przez 3 tygodnie z rzędu. W tym samym czasie, chiński urząd cywilny zastrzegł prawo do zawieszenia operowania trasy lotniczej na tydzień, jeśli na pokładzie trasy obsługiwanej przez danego przewoźnika znajduje się pięciu lub więcej pasażerów, którzy po przylocie wykażą pozytywne wyniki na obecność koronawirusa COVID19. Jeśli liczba zakażonych pasażerów przekroczy 10 osób, trasa będzie zawieszona na 4 tygodnie. W przeciwieństwie do mechanizmu pozwalającego na zwiększenie limitu lotów do 2 w tygodniu, do zawieszenia połączeń liczona jest liczba zarażonych pasażerów od momentu uruchomienia połączenia.
Pomimo iż zdaniem wielu osób zaakceptowanie przez Stany Zjednoczone warunków Chin oznaczałoby de facto przyzwolenie na jednostronne narzucanie wytycznych przez CAAC, a w sporze z Państwem Środka to Stany Zjednoczone dysponowały przewagą, gdyż to liniom lotniczym z Chin bardziej zależało na dostępie do amerykańskiego rynku lotniczego, 5 czerwca 2020 r. administracja prezydenta Donalda Trumpa
niespodziewanie ugięła się przed Chinami deklarując dostosowanie się do ich warunków gry. Tym samym uformował się trwający do tej pory kompromis, w wyniku którego już od końca sierpnia
2020 r.
podwojono liczbę lotów pomiędzy Stanami Zjednoczonymi i Chinami.
Twardsze stanowisko?Najnowsza decyzja Departamentu Transportu Stanów Zjednoczonych może sugerować, iż administracja nowego lokatora Białego Domu, prezydenta Joe Bidena, będzie przejawiać mniejszą tolerancję dla chińskich prób jednostronnych zmian warunków dostępu do swojego rynku lotniczego oraz będzie aktywniej bronić amerykańskich linii lotniczych w sporze z Chinami. Jednocześnie pojawiające się przypadki koronawirusa w Chinach i determinacja władz w Pekinie, aby nie dopuścić do powtórzenia się fali zakażeń, tym razem wariantem delta koronawirusa, powodują, że można spodziewać się prób dalszego ograniczenia już obecnie bardzo utrudnionego wjazdu do Chin.