Niektóre   rosyjskie   linie lotnicze, aby   dostać do miejsc docelowych w   Ameryce   Łacińskiej,     latają   wcześniej   niespotykanymi   trasami,   organizując międzylądowania   na tankowanie w marokańskim Agadirze. Przewoźnicy tacy jak Azur Air i Nordwind wybierają ekstremalne   trasy,   z   punktu   widzenia przelotu,   ze   względu   na obowiązujące sankcje nałożone przez kraje zachodnie w związku z inwazją Rosji na Ukrainę. 
W ciągu ostatnich dwóch tygodni 
Unia Europejska, 
Kanada, 
Stany Zjednoczone i kilka innych krajów zamknęły swoją przestrzeń powietrzną dla linii lotniczych i samolotów z Rosji.
Rosyjskie linie lotnicze Aerofłot, S7, Azur Air, Nordwind i inne odczuły skutki zakazu poprzez 
rezygnację z oferowania międzynarodowych połączeń, gdyż samoloty mogłyby być zatrzymane w docelowym porcie lotniczym przez leasingodawcę. Sankcje, jakimi zostało objęte rosyjskie lotnictwo, to nie tylko zamknięcie przestrzeni powietrznej, ale również 
zakaz dostaw części zamiennych, 
korzystania z ubezpieczeń czy 
zwrot dzierżawionych maszyn. 
Zakaz przebywania w europejskiej, kanadyjskiej i amerykańskiej przestrzeni powietrznej rosyjskim liniom lotniczym i samolotom  tymczasowo skłonił niektórych przewoźników do uziemienia   wielu   lotów   międzynarodowych.   Aerofłot   wstrzymał   wszystkie   loty międzynarodowe z wyjątkiem białoruskiego Mińska. Inni przewoźnicy utrzymali kilka tras międzynarodowych do krajów, które nie nałożyły ograniczeń podróży na rosyjskie linie lotnicze, takie jak Meksyk czy Kuba. Aby jednak zachować takie loty,   przewoźnicy   muszą   wykonywać   je   dłuższymi   trasami.   Powoduje   to zwiększenie ogólnego czasu rejsu, większe koszty ponoszone za paliwo czy nieplanowane międzylądowania. 
Międzylądowania w Maroku
Rejs o numerze ZF6680, linii Azur Air z moskiewskiego międzynarodowego portu lotniczego Wnukowo do Cancun w Meksyku wykonał międzylądowanie  w marokańskim kurorcie wakacyjnym – Agadirze. W styczniu br. linie Azur Air obsługiwały tę trasę przy użyciu boeinga B777-300ER o rejestracji VQ-BXJ. Samolot pokonał trasę liczącą 10 023 kilometrów w prawie 13 godzin. Lot przebiegał przestrzenią powietrzną Unii Europejskiej, przez kraje takie jak Finlandia, Norwegia i Szwecja. Teraz Azur Air lata między Moskwą a Cancun, ale korzysta z zupełnie innej trasy. 
Zmieniony został także samolot obsługujący lot. Teraz rotację   wykonuje   boeing   B767-300(ER)   o   rejestracji   VP-BUX.   Pierwszy   etap   podróży odbywał się między Moskwą a Agadirem w Maroku. Dwa miasta dzieli 4599 kilometrów, ale sam lot  trwa 11 godzin,  z powodu wydłużonej  trasy. Po sześciu godzinach spędzonych w Agadirze samolot odleciał do Cancun, pokonując pozostałe 7700 kilometrów w 11 godzin. Cała podróż obecnie trwa 28 godzin.
Kolejny lot Azur Air do Ameryki Łacińskiej to rejs ZF555, który wykonany został bez międzylądowania, między Moskwą a Varadero na Kubie. Niemniej jednak samolot obrał inną trasę, omijając europejską, kanadyjską i amerykańską przestrzeń powietrzną, co wydłużyło czas rejsu o trzy godziny. 
 
Kamczatka – Los Cabos
Azur Air nie są jedynymi liniami lotniczymi, które z powodu obowiązujących sankcji musiały zmienić   trasę   swoich   lotów   do   Meksyku.   Linie   lotnicze   Nordwind   zmieniły   sposób wykonywania lotów do niektórych miejsc, takich jak Los Cabos w północno-zachodniej części Meksyku.
8 marca przewoźnik wykonał lot N49448 na pokładzie airbusa A330 o rejestracji VP-BUP. Rzecz   w   tym,   że   samolot   nie   wyleciał   z   tradycyjnego   portu   lotniczego   –   Moskwy-Szeremietiewa,   ale   z   Pietropawłowska   Kamczackiego.   Jest   to   miasto   będące administracyjnym, przemysłowym, naukowym i kulturalnym centrum Kraju Kamczackiego w Rosji. Lot trwał 10 godzin i 25 minut, a odrzutowiec A330 pokonał dystans 8099 kilometrów.
Strach przed zatrzymaniem samolotów 
Ze względu na obowiązujące sankcje 
firmy leasingowe muszą przejąć setki samolotów wydzierżawionych do Rosji, co jest ogromnym zadaniem, mającym konsekwencje polityczne i operacyjne. Pomimo ryzyka utraty leasingowanych samolotów, linie Nordwind nadal obsługują loty międzynarodowe. We wtorek odbył się rejs z Pietropawłowska Kamczackiego do Meksyku.
Airbus   A330,   zarejestrowany   pod   numerem   VP-BUP,   które   należy   do   CDB   Aviation. Pomimo tego, że samolot należy do leasingodawcy i powinien wrócić do jego rąk, wygląda na to, że rosyjskie linie lotnicze starają się tego uniknąć przeróżnymi sposobami. Nordwind stracił w zeszłym tygodniu jednego boeinga B777-300ER, o rejestracji VP-BJP, który został zatrzymany w mieście Meksyk.
W zależności od kosztów paliwa, które te linie lotnicze muszą ponosić, pewne jest, że przewoźnicy tracą na tym miliony dolarów. Może to spowodować gwałtowny wzrost cen biletów i ostatecznie doprowadzić do zadłużenia i bankructwa bankowego. Tak by było, gdyby odbywało się to w kraju z systemem gospodarki rynkowej. Lecz w przypadku Rosji, czy wcześniejszego ZSRR, gdzie występował system gospodarki nakazowej, zamiast długu powodującego bankructwo będzie nacjonalizacja.