Iran Air nie może operować w unijnej przestrzeni powietrznej. Irański flagowiec zamierza – na drodze prawnej poprzez odwołanie się do instytucji poszczególnych państw członkowskich Unii Europejskiej – uzyskać zwolnienie sankcyjne.
W październiku 2024 roku
Unia Europejska nałożyła nowe sankcje na Teheran, oskarżając Iran o dostarczanie Rosji rakiet na potrzeby wojny w Ukrainie. Nowy pakiet sankcji objął umieszczenie na czarnej liście przewoźników lotniczych, którzy mają zakaz wykonywania operacji lotniczych w unijnej przestępni powietrznej, m.in. Iran Air, Mahan Air i Saha Air. Flagowe linie lotnicze były jedynym przewoźnikiem Iranu, który obsługiwał regularne rejsy do kilku europejskich destynacji, w tym Hamburga, Londynu, Paryża czy Rzymu.
Jak podaje Irańska Agencja Prasowa (ILNA), Iran Air zamierza uzyskać prawo realizacji lotów do unijnych portów lotniczych, a kluczem do czynnego operowania mają być odwołania od sankcji złożone do instytucji (regulatorów rynku lotniczego) poszczególnych państw członkowskich. – Nałożenie sankcji na Iran Air odbyło się bez dowodów. Sankcje zostały nałożone w ramach współpracy z Rosją, ale twierdzenie, że linie lotnicze odegrały rolę w transferze broni do Rosji, jest całkowicie fałszywe. Dlatego Iran Air podejmuje kroki prawne w tej sprawie – powiedział zastępca dyrektora generalnego Irańskiej Organizacji Lotnictwa Cywilnego (CAO.IRI), Seyed Hamidreza Sanei, cytowany przez państwową agencję informacyjną Iranu.
Uzyskanie indywidulanych zwolnień sankcyjnych nie stanie się szybko, albowiem – jak stwierdził Sanei – „proces proces i procedura sądowa w Europie są bardzo czasochłonne”. Sąd Unii Europejskiej oddalił wniosek przewoźnika o zastosowanie środka tymczasowego w postaci zawieszenia sankcji do czasu rozpatrzenia apelacji. Oprócz zakazu lotów, Iran Air nie są uprawnione do kontaktów z podmiotami unijnymi, które sprzedają m.in. towary i usługi, w tym lotnicze podzespoły. Mimo sankcji narodowe linie lotnicze pozyskały
dwa używane airbusy A330-200 w ramach umowy barterowej dotyczącej dostaw ropy naftowej do Chin. Transakcja wywołała znaczne kontrowersje w Iranie ze względu zawyżoną wartość zapłaconą za prawie 15-letnie odrzutowce.
Sankcje międzynarodowe, zwłaszcza amerykańskie, poważnie ograniczyły zdolność irańskich podmiotów lotniczych do pozyskiwania nowych samolotów i niezbędnych części zamiennych. Umowa nuklearna z 2015 roku zagwarantowała Teheranowi krótkotrwałą okazję do negocjacji umów z producentami z Francji i Stanów Zjednoczonych Ameryki, w tym zamówienia przez Iran Air m.in. 100 samolotów od Boeinga. Objęcie Białego Domu przez Donalda Trumpa oznaczało jednak anulację porozumienia z Wiednia, które nastąpiło w 2018 roku. Iran musi radzić sobie teraz ze starzejącą się i kurczącą się flotą samolotów cywilnych – szacunki wskazują, że ponad połowa maszyn pasażerskich jest uziemiona z powodu braku części zamiennych, szczególnie jednostek napędowych, a była Persja to lotniczy skansen.