Lufthansa decyduje się na większą redukcję floty i zatrudnienia

Narodowy przewoźnik Niemiec i jego spółki zależne w Austrii, Belgii, Szwajcarii oraz we Włoszech zakładają znacznie wolniejszy proces odnowy niż spodziewano się latem. Wartość zaparkowanych długoterminowo samolotów i planowanych do uziemienia spadnie nawet o 1,1 mld euro.

Ponowny spadek po nieznacznym ożywieniu

Perspektywy międzynarodowego ruchu lotniczego znacznie się pogorszyły w ostatnich tygodniach. Zbliżający się koniec sezonu turystycznego sprawił, że liczba pasażerów i rezerwacji ponownie spadła po nieznacznym ożywieniu widocznym w lipcu i sierpniu. To skłoniło zarząd Lufthansy do zatwierdzenia trzeciego pakietu programu restrukturyzacji "ReNew".

Narodowy przewoźnik Niemiec zakłada oferowanie w czwartym kwartale bieżącego roku znacznie mniejsze niż połowę poziomu z 2019 roku. Jeśli utrzyma się obecny trend, to liczba dostępnych miejsc wyniesie najwyżej między 20 a 30 proc. wartości z ubiegłego roku.

Flota zostanie zredukowana na stałe o 150 samolotów, a nie o 100 jak wcześniej postanowiono. Po ostatecznym wycofaniu sześciu A380, pozostałe osiem Super Jumbo i dziesięć A340-600 zostaną usunięte z planowania i przeniesione do długoterminowego przechowywania. Wytypowane maszyny zostaną ponownie aktywowane tylko w przypadku nieoczekiwanego szybkiego ożywienia rynku. Podjęte decyzje spowodują spadek wartości tych samolotów o 1,1 mld euro. Ponadto siedem A340-600 zostanie trwale wycofanych z eksploatacji.

20 proc. mniej kadry kierowniczej

Trzeci pakiet programu restrukturyzacji zakłada także kolejne trudne kroki dotyczące personelu. Uzgodniona wcześniej redukcja 22 tys. etatów okazała się niewystarczająca. Zmniejszenie liczby stałych pracowników w operacjach lotniczych będzie dostosowane do potrzeb rynku. Zwolnienia i ewentualne rekompensaty będą przedmiotem dalszych negocjacji z przedstawicielami związków zawodowych.

Niezależnie od efektów zbiorowych rokowań nadrzędnym celem przewoźnika będzie zachowanie jak największej liczby zatrudnionych. Ponadto uproszczona struktura zarządzania zakłada redukcję 20 proc. kadry kierowniczej. Powierzchnie biurowe administracji linii zostaną poddane audytowi na całym świecie i na pewno zmniejszone o 30 proc. na terenie samych Niemiec.

Ścisłe zarządzanie kosztami ma ograniczyć straty z 500 mln euro miesięcznie do średnio 400 mln euro późną jesienią i zimą. Wyznaczony wcześniej cel dotyczący powrotu do zysków w 2021 roku został podtrzymany. Niemniej w ocenie zarządu Lufthansy, wspierającego na lotniskach szybkie testy na obecność wirusa COVID-19, wysoki poziom niepewności w globalnym ruchu lotniczym może spowodować kolejne krótkoterminowe korekty bieżącej sytuacji rynkowej.