Iran Air ma nową prezes

Bez kobiet nie byłoby lotnictwa. Są jednak kojarzone głównie z pracą stewardessy – bardzo ciężką i odpowiedzialną, ale raczej nie prestiżową (zwłaszcza teraz, gdy linie lotnicze starają się pracownikom personelu pokładowego płacić jak najmniej). Pracują także przy odprawie pasażerów, w call center rozwiązują codzienne problemy podróżnych. Sprawdzają się też świetnie jako pilotki i mechanicy. A jednak są takie stanowiska w branży lotniczej, gdzie kobiet jest wciąż bardzo mało. Chodzi rzecz jasna o zarząd i stanowiska kierownicze. W 2014 roku 95% znajdowało się w rękach mężczyzn.

Zaskakuje fakt, że z trendu wyłamują się właśnie irańskie linie lotnicze. Iran nie słynie z faworyzowania kobiet w życiu publicznym. A jednak Iran Air postanowiły, że nowym prezesem zostanie 44-letnia inżynier lotnictwa Farzaneh Shrafbafi. Przejmie obowiązki po Farhadzie Parwareschu, który zaczyna pracę dla ICAO. Kariera Shrafbafi jest od samych początków związana z lotnictwem. Pracowała także dla irańskiego ULC, występowała w roli eksperta w sporach między liniami lotniczymi, wykładała na uniwersytetach Amir Kabir i Shahid Sattari.

Shrafbafi ma tytuł doktora aeronautyki, jest specjalistką od awarii elementów samolotu wywołanych zmęczeniem materiału. Zainteresowanie naukami ścisłymi zaszczepił w niej ojciec, profesor fizyki. Od dzieciństwa Shrafbafi była zafascynowana naprawą różnych urządzeń. Mimo przeszkód udało się jej osiągnąć sukces. Wspomina, że nauka nie była jedynym wyzwaniem. Bycie jedyną kobietą na wydziale nie było proste, a musiała też godzić obowiązki na uczelni z opieką nad dziećmi. Jej nominacja na prezesa Iran Air jest pozytywną zmianą dla kraju i globalnej branży lotniczej.