Najstarszy na świecie aktywny Airbus został wycofany ze służby. A300B4 woził pasażerów przez ponad 41 lat. Ostatnim użytkownikiem były linie lotnicze Iran Air. Samolot stał się symbolem tego, jak irańskim liniom lotniczym udało się wydłużyć żywotność wycofanych z eksploatacji samolotów znacznie ponad normalne oczekiwania.
Airbus A300 został wprowadzony na rynek w latach 70. XX wieku jako pierwszy samolot szerokokadłubowy napędzany dwoma silnikami. Ten typ oferował niższe koszty i kabinę zdolną do przewozu większej liczby pasażerów w czasach, gdy większość samolotów dalekodystansowych potrzebowała czterech jednostek napędowych do bezpiecznej obsługi lotów. Zarejestrowany jako EP-IBG, samolot francuskiej produkcji odbył swój pierwszy lot w 1984 roku. Pierwszym odbiorcą tego konkretnego A300B4 miały być linie lotnicze Luxair, lecz ostatecznie maszyna trafiła w 1986 roku do KarAir. Fiński przewoźnik eksploatował szerokokadłubowy samolot przez 12 lat.
Następnymi użytkownikami airbusa byli przewoźnicy: z Finlandii (Air Scandic), Wielkiej Brytanii (Caledonian Airways) i Turcji (MNG Airlines), aż do roku 2006, kiedy A300B4 trafił do Iran Air. Samolot stał się „koniem pociągowym” narodowego przewoźnika lotniczego Iranu, obsługując krótkie i średnie trasy w regionie. W ciągu swojej kariery, EP-IBG wylatał prawie 72 tysiące godzin, wykonując ponad 25 tysięcy cykli. Z zapisu lotów wynika, że ostatni rejs A300B4 wykonał 23 czerwca, z Dżeddy do Isfahanu. EP-IBG pozostawał w służbie dłużej niż jakikolwiek inny airbus A300, ale utrzymanie tak starego samolotu w stanie zdatnym do lotu stało się trudniejsze ze względu na coraz mniejszą dostępność części zamiennych. Ponadto Airbus przestanie wspierać certyfikat typu A300B4 z końcem tego roku.
Wycofanie maszyny z eksploatacji to przykład tego, jak m.in. flagowe linie lotnicze Islamskiej Republiki Iranu zmuszone są utrzymywać tak długo ten typ statku powietrznego przy życiu po tym, jak większość operatorów o zasięgu globalnym i regionalnym zrezygnowała z jego obsługi. Sankcje zachodu – brak otwartego dostępu do rynków pierwotnego i wtórnego samolotów i części zamiennych – zmuszają Irańczyków do kreatywnej obsługi leciwej floty. Nieznalezienie podzespołów na „czarnym rynku” oznacza uziemienie tego typu maszyn na wiele miesięcy czy nawet lat. Iran jest ostatnim państwem na świecie (lotniczy skansen), gdzie airbusy A300 realizują komercyjno-rozkładowe loty pasażerskie. Flota Iran Air wciąż składa się z czterech A300-600, których średni wiek to ponad 32 lata.
Zdjęcie wykorzystane za zgodą autora / Photo used by permission of the photographer.