Linie lotnicze Iran Air pozyskały dwa używane airbusy A330-200 w ramach umowy barterowej dotyczącej dostaw ropy naftowej do Chin. Transakcja wywołuje znaczne kontrowersje w Iranie ze względu zawyżoną wartość zapłaconą za prawie 15-letnie odrzutowce. Jest to także sposób na obejście międzynarodowych sankcji, które dławią irański przemysł lotniczy – ponad połowa samolotów pasażerskich jest uziemiona z powodu braku części zamiennych.
Jak podaje Irańska Agencja Prasowa (ILNA), flota szerokokadłubowa narodowego przewoźnika lotniczego Persów wzbogaciła się o dwa używane airbusy A330-200 w ramach kontrowersyjnej umowy barterowej naftowo-gazowej z chińską firmą, Haokun Energy – ruch, który już wcześniej był postrzegany z podejrzliwością, biorąc pod uwagę ograniczoną i rzekomo wątpliwą historię transakcyjną z ową firmą z Państwa Środka. ILNA poinformowała, że mało znana chińska firma była zaangażowana w wiele irańskich projektów infrastrukturalnych, w tym w obecnie porzucony plan rozbudowy teherańskiego lotniska im. Imama Chomeiniego o wartości 2,5 miliarda dolarów. Chińska firma rzekomo nie uregulowała znacznej części swoich zaległych długów naftowych wobec Iranu i wcześniej zgodziła się na m.in. import 55 samolotów.
Wyprodukowane w 2012 roku samoloty francuskiej produkcji, dawniej obsługiwane przez Hong Kong Airlines, wylądowały w Teheranie w zeszłym miesiącu. Szacuje się, że każdy samolot na rynku wtórnym jest wart mniej niż 30 milionów dolarów, ale według ILNA statki powietrzne zostały wymienione za ropę naftową o łącznej wartości 116 milionów dolarów amerykańskich – co wywołało krytykę o wycenę aktywów i brak transparentności transakcji. Kontrowersje dotyczą rozbieżności między wartością barterową a szacowaną wartością rynkową podobnych samolotów. Cena 15-letniego szerokokadłubowca typu A330-200, w zależności od stanu, konfiguracji i godzin lotu, waha się zazwyczaj od 25 do 40 milionów dolarów amerykańskich. Nowe ceny katalogowe samolotów różnią się w zależności od modelu, od 238,5 miliona dolarów za A330-200 do 317,4 miliona dolarów za A330-900neo.
Nie jest tajemnicą, że Iran ma pilną potrzebę zakupu samolotów komercyjnych. Sankcje międzynarodowe, zwłaszcza amerykańskie, poważnie ograniczyły zdolność irańskich podmiotów lotniczych do pozyskiwania nowych samolotów i niezbędnych części zamiennych. Umowa nuklearna z 2015 roku zagwarantowała Teheranowi krótkotrwałą okazję do negocjacji umów z producentami z Francji i Stanów Zjednoczonych Ameryki, w tym zamówienia przez Iran Air m.in. 100 samolotów od Boeinga. Objęcie Białego Domu przez Donalda Trumpa oznaczało jednak anulację porozumienia z Wiednia, które nastąpiło w 2018 roku. Iran musi radzić sobie teraz ze starzejącą się i kurczącą się flotą samolotów cywilnych – szacunki wskazują, że ponad połowa maszyn pasażerskich jest uziemiona z powodu braku części zamiennych, szczególnie jednostek napędowych, a była Persja to lotniczy skansen.
Podanie adresu e-mail oraz wciśnięcie ‘OK’ jest równoznaczne z wyrażeniem
zgody na:
przesyłanie przez Zespół Doradców Gospodarczych TOR sp. z o. o. z siedzibą w
Warszawie, adres: Sielecka 35, 00-738 Warszawa na podany adres e-mail newsletterów
zawierających informacje branżowe, marketingowe oraz handlowe.
przesyłanie przez Zespół Doradców Gospodarczych TOR sp. z o. o. z siedzibą w
Warszawie, adres: Sielecka 35, 00-738 Warszawa (dalej: TOR), na podany adres e-mail informacji
handlowych pochodzących od innych niż TOR podmiotów.
Podanie adresu email oraz wyrażenie zgody jest całkowicie dobrowolne. Podającemu przysługuje prawo do wglądu
w swoje dane osobowe przetwarzane przez Zespół Doradców Gospodarczych TOR sp. z o. o. z
siedzibą w Warszawie, adres: Sielecka 35, 00-738 Warszawa oraz ich poprawiania.