FAA nakłada kary na Boeinga za niezatwierdzone czujniki na prawie 800 B737

W liście wykonawczym skierowanym do Boeinga 6 marca br. FAA twierdzi, że czujniki zasilające systemy naprowadzające firmy Rockwell Collins, obecnie Collins Aerospace, nie zostały zatwierdzone do współpracy z tymi systemami. Boeing natomiast twierdzi, że ustalenia FAA „nie dotyczą kwestii bezpieczeństwa” oraz że firma współpracowała przy całym dochodzeniu FAA. Producent zapytany, czy może być wymagana modyfikacja dotkniętych błędem 737, twierdzi, że ​​„nie ma żadnych problemów z zainstalowanymi jednostkami”, a grzywna dotyczy tylko i wyłącznie dokumentacji.

– Boeing certyfikował czujniki na podstawie wniosków o wydanie świadectwa zdatności do lotu danego samolotu, a dany statek powietrzny zawierał czujniki, które nie były zatwierdzone – mówi pismo FAA, skierowane do Lynne Hopper, wiceprezes Boeinga ds. inżynierii samolotów komercyjnych.

Proponowana grzywna ma zastosowanie do czujników zasilających systemy Collinsa Head-up serii 4000 na 618 B737NG oraz systemy serii 6000 na 173 B737 MAX. Według informacji Boeing nie sprawdził, czy zainstalowane czujniki zostały wymienione w odpowiednim dokumencie dotyczącym wymienności czujników. Boeing przedstawił 791 samolotów jako zdatnych do lotu, podczas gdy były one niezdatne do lotu. Boeing twierdzi, że „ustalenia FAA dotyczą niewystarczającej dokumentacji, aby potwierdzić, że ulepszone części, które dostarczyły dane do systemu Head-up, były zgodne z dokumentacją certyfikacyjną Collinsa”.

– Szczegółowy przegląd instalacji wykazał, że części spełniły lub przekroczyły wszystkie wymagania. Oryginalna dokumentacja certyfikacyjna nie została odpowiednio zaktualizowana, aby odzwierciedlić ulepszone części zainstalowane przez Boeinga – twierdzi amerykański producent.

Firma Collins odmówiła komentarza zagranicznym mediom.