Jak donosi Bloomberg, Chiny rozważają złożenie zamówienia na setki samolotów Airbusa już w przyszłym miesiącu, kiedy to europejscy przywódcy odwiedzą Pekin, aby świętować długotrwałe stosunki między krajami. W tle tych doniesień jest także wstrzymanie dostaw silników CFM International do samolotów COMAC C919, które jest najnowszym ciosem w pogarszających się stosunkach między USA a Chinami, skutecznie paraliżującym flagowy projekt chińskiego przemysłu lotniczego.
Obecnie trwają rozmowy z chińskimi liniami lotniczymi na temat wielkości potencjalnego zamówienia, poinformowały Bloomberga osoby, które poprosiły o zachowanie anonimowości ze względu na poufny charakter sprawy. Umowa może dotyczyć około 300 samolotów i obejmować zarówno maszyny wąskokadłubowe, jak i szerokokadłubowe. Według kilku innych źródeł zamówienie może obejmować od 200 do nawet 500 samolotów.
Oczywiście jak informują rozmówcy, negocjacje są płynne i mogą się nie powieść lub potrwać dłużej, zanim dojdzie do ostatecznego porozumienia. Airbus odmówił komentarza redakcji Bloomberga, a przedstawiciele Chińskiej Administracji Lotnictwa Cywilnego nie odpowiedzieli na przesłaną faksem prośbę o komentarz.
Warto zauważyć, że Airbus systematycznie zwiększał swój udział w sprzedaży do Chin, czemu sprzyjała linia montażu końcowego (FALA) popularnych samolotów z rodziny A320 w Tiencin. Umowa o takiej wartości, jak ta, o której się mówi, pomogłaby umocnić dominację europejskiego producenta samolotów na jednym z największych rynków lotniczych na świecie.
FALA w TiencinLinia montażu końcowego (Final Assembly Line Asia - FALA) w Tiencin jest spółką joint venture Airbusa i chińskiego konsorcjum obejmującego Wolną Strefę Handlu Tiencin i firmę AVIC, China Aviation Industry Corporation. Warto dodać, że w Tianjin znajduje się także zakład wyposażania wnętrz i dostaw samolotów z rodziny A330 dla chińskich linii lotniczych, a od pierwszego kwartału 2022 r. Airbus dostarcza również szerokokadłubowe airbusy A350. Początkowo Airbus realizuje dostawy jednego A350XWB miesięcznie. Od pierwszej dostawy pierwszego zmontowanego w Chinach airbusa A320 liniom Sichuan Airlines w 2009 r. 17 linii lotniczych w Chinach odebrało już nieco ponad 750 maszyn producenta zmontowanych w tym kraju.
Boeing zostaje w tyleDla amerykańskiego konkurenta, firmy Boeing, prowadzenie działalności w Chinach stało się trudniejsze, ponieważ firma została uwikłana w wojnę handlową prezydenta Donalda Trumpa z Pekinem. W ostatnich dniach Trump napisał w mediach społecznościowych, że chiński przywódca Xi Jinping jest bardzo trudnym partnerem do negocjacji, co budzi wątpliwości co do możliwości pogodzenia interesów handlowych dwóch największych gospodarek świata.
Duża umowa z Airbusem pozwoliłaby Xi wysłać Trumpowi sygnał w sprawie handlu. Prezydent Francji Emmanuel Macron i kanclerz Niemiec Friedrich Merz, których kraje są dwoma największymi udziałowcami Airbusa, należą do grona przywódców, którzy mogą odwiedzić Pekin w lipcu br., aby uczcić 50-lecie stosunków dyplomatycznych między Chinami a Unią Europejską.
Jeśli obie strony rozwiążą swoje spory, Boeing może potencjalnie wiele zyskać — amerykański producent samolotów jest największym eksporterem w Stanach Zjednoczonych, a sprzedaż samolotów odrzutowych została uwzględniona w umowie handlowej między Stanami Zjednoczonymi a Wielką Brytanią zawartej w maju. Ścisłe powiązania między polityką a zakupami samolotów zostały podkreślone w zeszłym miesiącu, kiedy Trump odwiedził Bliski Wschód i pomógł zawrzeć ważne umowy, w tym zamówienie od Qatar Airways na aż 210 samolotów szerokokadłubowych Boeinga, które jest największym pod względem wartości zamówieniem dla amerykańskiego producenta.
W Chinach Boeing został jednak ukarany. W kwietniu br. władze w Pekinie nakazały liniom lotniczym
wstrzymanie dostaw samolotów Boeinga, który tymczasowo zostały
zawieszone w połowie maja. Napięcia handlowe i kryzysy, które dotknęły 737 MAX, sięgają lat wstecz i pomogły Airbusowi uzyskać przewagę na rynku, który kiedyś był starannie zrównoważony między tymi dwoma producentami.
Dodatkowo Boeing nie zdobył żadnego dużego zamówienia z Chin od 2017 r. z powodu napięć handlowych i problemów, które sam sobie zrobił. W 2019 r. Chiny stały się pierwszym krajem, który uziemił samoloty 737 MAX po
dwóch katastrofach. Do tego spory handlowe z administracją Bidena i pierwszą administracją Trumpa również przyczyniły się do przesunięcia chińskich zamówień w kierunku Airbusa.
Przyszłe zamówienieJak informuje Visual Approach Analytics, w dłuższej perspektywie chińskie linie lotnicze zamawiają mniej samolotów, a liczba nowych foteli w systemie transportu lotniczego gwałtownie spadła o 75 proc. od szczytowego poziomu w 2018 r. Dlatego według rozmówców Bloomberga, znaczna część nowego zamówienia Airbusa będzie dotyczyła samolotów szerokokadłubowych, a jedna z osób stwierdziła, że A330neo może zdobyć sporą część sprzedaży. Liczba samolotów szerokokadłubowych w portfelu zamówień chińskich przewoźników państwowych i prywatnych zmniejszyła się, ponieważ Boeing tradycyjnie sprzedawał więcej na tym rynku.
Jeśli zamówienie obejmie 500 samolotów, będzie to jedno z największych zamówień w historii i z pewnością największe dla Chin, przewyższające wartą około 37 mld dolarów umowę na około 300 samolotów Airbusa z rodziny A320neo, zawartą w 2022 r. Inne duże to m.in. Air India, która podpisała umowę na zakup 470 samolotów
Airbusa i
Boeinga w 2023 r., a z kolei inna indyjska linia,
IndiGo, złożyła podczas Paris Air Show 2023 r. rekordowe zamówienie w Airbusie na 500 samolotów wąskokadłubowych.
W tle wstrzymanie sprzedaży silników CFM LEAP-1CNakazane wstrzymanie dostaw silników CFM International produkcji amerykańsko-francuskiej do samolotu
COMAC C919 jest najnowszym ciosem w pogarszających się stosunkach między Stanami Zjednoczonymi a Chinami, skutecznie paraliżującym flagowy projekt chińskiego przemysłu lotniczego. Jak informował dziennik „The New York Times” 28 maja, GE Aerospace i Safran nie wysyłają już silników LEAP-1C do Chin na potrzeby produkcji samolotu C919 w oczekiwaniu na przegląd zamówień przez Departament Handlu USA w zakresie eksportu wrażliwych technologii do Chin. Licencje eksportowe na te silniki były wcześniej wymagane przez producenta silników, ale obecnie nie są już wydawane. Wielu uznało to posunięcie za odwet w odpowiedzi na ostre ograniczenia eksportu minerałów ziem rzadkich przez Chiny.
PodsumowanieOgromny zakup samolotów Airbus ze strony Chin, który według Bloomberga może przekroczyć 500 maszyn, byłby zdecydowanym sygnałem wysłanym przez ten kraj do Stanów Zjednoczonych, Boeinga i jego zdolności do rozszerzenia dostępu do swojego rynku. Zamiast ponownie wstrzymać dostawy Boeinga, jak to miało miejsce w kwietniu br. po nałożeniu ceł przez Stany Zjednoczone, Chiny po prostu kupią więcej samolotów Airbusa. Nie wiadomo jeszcze, czy podobna umowa dotycząca samolotów Embraer E2 dojdzie do skutku, ponieważ Xi Jinping i prezydent Brazylii Luiz Inácio Lula da Silva mają spotkać się ponownie w lipcu br. podczas szczytu BRIC w Rio de Janeiro.