Serwis TVN24 poinformował, że kapitan Tadeusz Wrona został zwolniony z PLL LOT. Linia lotnicza potwierdziła wypowiedzenie tłumacząc, że przepisy unijne zabraniają pilotować samolot osobom, które skończyły 65 lat. Prawnicy Wrony przekonują, że decydujące jest polskie prawo pracy i zapowiadają pozew.
Kpt. Tadeusz Wrona był najbardziej znanym pilotem PLL LOT. Zasłynął w 2011 r. awaryjnym lądowaniem na Okęciu, po usterce podwozia. Bez wysuniętego podwozia wylądował boeingiem B767-300ER (SP-LPC) na drodze startowej tak, że nikomu z pasażerów i członków załogi nic poważnego się nie stało "Był", bo – jak informuje TVN24 – 15 lipca, dzień po powrocie ze zwolnienia lekarskiego, otrzymał wypowiedzenie.
Wrona otrzymał wypowiedzenie dzień przed 65. urodzinami. – Pan kapitan Tadeusz Wrona jest cenionym pilotem Polskich Linii Lotniczych LOT. Zgodnie z Rozporządzeniem Komisji (UE) nr 1178/2011 z dnia 3 listopada 2011 r. ustanawiającym wymagania techniczne i procedury administracyjne odnoszące się do załóg w lotnictwie cywilnym zgodnym z rozporządzeniem Parlamentu Europejskiego i Rady (WE) nr 216/2008, piloci po osiągnięciu określonego wieku mają zakaz uczestniczenia w zarobkowym transporcie lotniczym. Przepisy te nie pozwalają osobom powyżej 65. roku życia na pełnienie funkcji pilota statku powietrznego uczestniczącego w zarobkowym transporcie lotniczym. W związku z powyższym, tak jak w przypadku wszystkich pilotów LOT-u, którzy osiągają wiek emerytalny, współpraca z kapitanem Wroną została zakończona zgodnie z obowiązującymi standardami. Umowa nie przewiduje odprawy i rozwiązywana jest z określonym okresem wypowiedzenia – informuje Jakub Panek z biura prasowego LOT.
– Nie wykluczamy jednak kontynuacji współpracy z Panem Wroną w nadchodzącej przyszłości, np. w ramach LOT Flight Academy – nowoczesnym ośrodku szkoleniowym, który powstał pod skrzydłami LOT-u. Tego typu współpraca musiałaby zostać oparta o nową umowę, adekwatną do faktycznie pełnionych czynności szkoleniowych – dodaje przedstawiciel przewoźnika i zapewnia, że rozstanie przebiegło zgodnie z prawem.
Prawnik reprezentujący kpt. Wronę przekonuje jednak, że decydujące jest polskie prawo pracy, a jego klient wciąż ma ważną licencję pilota. Co więcej zakres jego obowiązków może daleko wykraczać poza kierowanie samolotem. Może np. uczestniczyć w szkoleniach.
– Nie potrafię zrozumieć, że LOT nie chce nadal korzystać z Tadeusza Wrony, który stał się symbolem maestrii pilotażu – dziwi się w rozpowie z tvn24.pl mecenas Antoni Kania Sieniawski. Serwis informuje również że LOT odmówił wypłacenia Wronie pełnego wynagrodzenia za okres trzymiesięcznego wypowiedzenia i polecił wykorzystanie zaległego urlopu. Kapitan kwestionuje finansowe warunki rozwiązania umowy.
* Tekst zaktualizowany o pełną wypowiedź przedstawiciela LOT.