Condor zamówi 16 airbusów A330-900? Jeśli KE zaakceptuje inwestora

Spółka zajmująca się zarządzeniem aktywów i restrukturyzacjami ma wkrótce zyskać 51 proc. udziałów Condora i zapewni 200 mln euro na jego funkcjonowanie. Poza tym nowy inwestor zobowiązał się do wydania kolejnych 250 mln euro na modernizację floty samolotów długodystansowych, co ma zapewnić długoterminowy rozwój po wyjściu z pandemii. Nie zostanie zwolniony również żaden z ponad 4000 pracowników Condora.

Na razie jednak nie złożono jeszcze żadnego zamówienia u producenta z Tuluzy. Wiele wskazuje na to, że mogą to być odrzutowce, które miały pierwotnie trafić do AirAsia X. Przewoźnik z Azji Południowo-Wschodniej odroczył bowiem swoje zamówienie na 78 samolotów wersji A330-900. Wszystko jest jednak uzależnione od werdyktu decydentów z Brukseli w sprawie nowego właściciela czarterowych linii lotniczych z Niemiec. – Rozmowy są konstruktywne i zaawansowane – ujawnia rzeczniczka Condora, którego w 2020 roku bliska przejęcia była Polska Grupa Lotnicza, po tym jak zbankrutowała Thomas Cook Group, poprzedni właściciel przewoźnika z Niemiec.

PGL ostatecznie zrezygnowała jednak z tego zakupu. Był to okres nasilenia się pandemii koronawirusa SARS-CoV-2 i niemal całkowitego zatrzymania ruchu lotniczego na świecie. Eksperci podkreślali, że w takich warunkach każda transakcja w segmencie lotniczym jest bardzo ryzykowna, a spółki takie jak PLL LOT powinny skupić się na walce o przetrwanie, a nie przejmowaniu wymagających restrukturyzacji podmiotów. Szerzej o tych tematach pisaliśmy w specjalnym wątku poświęconym przyszłości linii Condor. Czarterowy przewoźnik z Niemiec zaoferuje od 30 lipca bezpośrednie połączenie między Frankfurtem nad Menem i Erywaniem. Trasa będzie realizowana raz w tygodniu, a konkretnie w każdy piątek. Połączenie do Armenii będzie w ogóle pierwszym w historii kierunkiem Condora w regionie Kaukazu.