Wizz Air zwolni tysiąc pracowników. „Najczarniejszy dzień w historii linii”

Wizz Air ogłosił dzisiaj, że prawie co piąta osoba w linii zostanie zwolniona. Tysiąc pracowników stanowi bowiem około 19 proc. wszystkich osób, zatrudnionych w liniach. Zmniejszono także wynagrodzenia pozostałym pracownikom – piloci, personel pokładowy i biurowy będą przez najbliższy rok otrzymywać o 14 proc. mniejsze wynagrodzenia niż do tej pory. Podobnie jak zarząd spółki, który zredukował swoje pensje o 22 proc.

W marcu, po wprowadzeniu restrykcji i ograniczeń transportowych na skutek pandemii COVID-19, ruch pasażerski w liniach zmniejszył się o 34 proc. rok do roku. Obecnie przewoźnik funkcjonuje na poziomie 3 proc. swoich możliwości sprzed czasów koronawirusa, odnotowując tym samym stratę w wysokości 60 mln funtów, tylko przez okres trzech miesięcy, od marca do maja.

Wizz Air współpracuje także z dostawcami samolotów, w celu obniżenia płatności za maszyny. Do lutego 2023 roku, po wygaśnięciu umów najmu, przewoźnik zwróci 32 starsze, leasingowane maszyny.

József Váradi, dyrektor Wizz Air podziękował swoim pracownikom za „ogromne wsparcie dla pasażerów w tych niespotykanych czasach”. – Z wdzięcznością i determinacją podeszli do wyzwań, przed którymi stoi Wizz Air i przemysł, szczególnie jeśli chodzi o wykonywanie lotów repatriacyjnych dla obywateli, którzy zostali dotknięci przez COVID-19 na całym świecie oraz dostarczanie kluczowych środków medycznych, aby pomóc naszym krajom – podsumował.

W liście do swoich pracowników Varadi dodał, że to najczarniejszy dzień w historii Wizz Aira.