Więcej osób z branży lotniczej objętych tarczą

"29 marca 2021 roku opublikowano rozporządzenie Rady Ministrów zmieniające rozporządzenie w sprawie ustanowienia określonych ograniczeń, nakazów i zakazów w związku z wystąpieniem stanu epidemii. Zarówno PKD o kodzie 51.10Z, jak i 52.23Z zostały przewidziane do objęcia wsparciem w ramach poszczególnych instrumentów, dzięki czemu przedsiębiorcy działający w tych kategoriach, w tym także załogi lotnicze prowadzące własną działalność gospodarczą, uzyskają stosowne wsparcie" - wyjaśnia Ministerstwo Infrastruktury w odpowiedzi dla Rynku Lotniczego.

Dodatkowe kody objęły działalności głównie związane ze sprzedażą, ale pojawił się również obejmujący transport lotniczy pasażerski, a konkretnie o oznaczeniu 51.10.Z. Firmy muszą wykazać spadek przychodów o 40 proc. Dotyczy to jednego z trzech, dwóch lub w miesiącu poprzedzających miesiąc złożenia wniosku w stosunku do przychodu uzyskanego w miesiącu poprzednim lub w analogicznym miesiącu roku poprzedniego, a także w lutym 2020 roku lub we wrześniu 2020 roku.

Tarcza branżowa dla firm objętych obostrzeniami wynikającymi z trzeciej fali pandemii obejmuje zwolnienie ze składek ZUS, świadczenie postojowe dla osób fizycznych prowadzących działalność gospodarczą, dotację do 5 tys. zł dla mikro i małych przedsiębiorców na pokrycie bieżących kosztów prowadzenia działalności, a także dopłatę 2 tys. zł do wynagrodzeń pracowników. Jak to wygląda w praktyce w PLL LOT?

- Problem dotyczył samozatrudnionych pilotów, a do nas należą głównie etatowe stewardessy. Chodziło o to, że część samozatrudnionych, którzy w minionych latach nawiązywali współpracę, mieli dostęp do tarcz. Ci nowi mieli jednak inne przyporządkowania PKD i nie mogli z tarczy skorzystać. Teraz już mogą, przy czym pomoc jest bardzo ograniczona - wyjaśnił dla redakcji Rynku Lotniczego Piotr Szumlewicz, przewodniczący Związku Zawodowego Związkowa Alternatywa.

- Warto też wspomnieć, że część firm zewnętrznych/samozatrudnionych wobec PLL LOT zajmowała się innymi formami aktywności niż praca dla PLL LOT, więc tak czy inaczej mogli skorzystać z tarcz. My przede wszystkim jesteśmy zbulwersowani, że pomoc z tarcz objęła firmy zewnętrzne, którym na dodatek obecnie przekazuje się loty, a pracownicy etatowi są zwalniani i żadna z tarcz ich nie objęła. Co więcej, niedawno PLL LOT otrzymał blisko 3 mld zł wsparcia publicznego i nawet skromna część tych środków nie została przekazana na wsparcie dla etatowych pracowników - dodał Szumlewicz.