Podczas październikowego przeglądu maszyn wykonanego przez Boeinga wykryto poważne pęknięcia w okuciu mocowania skrzydła do kadłuba samolotu Boeing 737 NG. Mocowanie, czyli tak zwana konstrukcja „pickle fork”, zostało zaprojektowane tak, aby pomagać w redukcji skutków zużycia maszyny: amortyzują uderzenia i są kluczowe dla bezpieczeństwa lotu.
Ich eksploatacja zaplanowana jest na około 90 tys. cykli lotów. Kiedy wykryto
pęknięcia w jednym z modeli boeinga, samolot miał za sobą zaledwie 35 tys. cykli, czyli nieco ponad jedną trzecią z założonej przy projektowaniu liczby. Z tego powodu Federalna Administracja Lotnictwa Stanów Zjednoczonych (FAA) zarządziła inspekcję w trybie pilnym. "Pickle fork" to główny element przenoszący obciążenie, który mocuje dźwigary skrzydła do kadłuba.
W ciągu tygodnia
skontrolowano 810 samolotów boeing B737 NG we flotach linii na całym świecie. Inspekcji zostały podane tylko te maszyny, które miały na koncie ponad 30 tys. cykli lotów. Kontrola wykazała pęknięcia „pickle fork” w 38 samolotach. Miały one zrealizowane od 35 tys. do 37 tys. cykli.
Schemat struktury ,,pickle fork". Fot. Boeing
Producent wdrożył w związku z tym specjalne procedury raportowania uszkodzeń i rozpoczął plan napraw, aby jak najszybciej przywrócić samoloty do eksploatacji. Żaden z podmiotów odpowiedzialnych za kontrolę nie podał informacji na temat tego, w samolotach których linii lotniczych wykryto uszkodzenia. FAA zarządziła jedynie dalsze kontrole. Jeśli 737 NG wylatał pomiędzy 22 600 a 29 999 cykli, należy go sprawdzić pod kątem pęknięć w ciągu następnego 1000 cykli.
Doniesienia o awariach zaniepokoiły poszczególne linie, które jeszcze w październiku same zaczęły ogłaszać uziemienia samolotów w związku z pękniętymi mocowaniami „pickle fork”. Zrobiły to między innymi brazylijski GOL, który zdecydował się na wyłączenie z eksploatacji 11 samolotów 737 NG, a także amerykański Southwest Airlines, który uziemił dwa samoloty.
Wśród linii lotniczych, które korzystają z samolotów modelu 737 NG, znajdują się jeszcze między innymi Aeroflot, American Airlines, Ryanair czy United Airlines. Według najnowszych doniesień The Guardian co najmniej trzy Boeingi 737 NG we flocie Ryanaira przerwały swoje kursy z powodu wadliwych mocowań. Sam Ryanair nie wydał jednak oficjalnego oświadczenia na ten temat. Numery uziemionych maszyn to EI-DCL, EI-DAL i EI-DCJ. Wszystkie trzy mają więcej niż 15 lat.
Początkowo przedstawiciele linii nie chcieli zabierać głosu w sprawie awarii mocowań strukturalnych. Po naciskach mediów, rzeczniczka irlandzkich linii (niewymieniona z nazwiska) powiedziała w The Guardian, iż nie sądzono, że tak „niewielka liczba pęknięć” będzie miała wpływ na operacje i funkcjonowanie floty.
Wykryte awarie to dolanie oliwy do ognia w relacjach Ryanair – Boeing. Przypominamy, że przewoźnik wciąż czeka na
dostawę 58 samolotów 737 MAX. Ciągłe przesuwanie terminów dostawy narazi Ryanair na spore straty w przyszłym roku.