– Zredukowaliśmy w porozumieniu z pracownikami pensje, by móc chronić ich miejsca pracy. Wsparcie naszych wspólników w tym ciężkim dla całej branży czasie, a także zaliczenie lotniska do grupy portów objętych pomocą rządową, to obecnie priorytetowe sprawy – mówi Leszek Chorzewski, p.o. prezesa modlińskiego portu lotniczego.
Pierwszy kwartał 2020 roku okazał się bardzo trudnym okresem dla branży lotniczej. Globalna pandemia koronawirusa spowodowała spadek liczby obsłużonych pasażerów i operacji lotniczych na Lotnisku Warszawa/Modlin. Natomiast po ogłoszeniu przez Radę Ministrów RP decyzji o zawieszeniu z dniem 15 marca międzynarodowych lotów ruch pasażerski zatrzymał się na dobre.
W pierwszym kwartale 2020 roku obsłużonych zostało 489 232 pasażerów, o 32 proc. mniej niż w analogicznym okresie roku 2019. Wykonanych zostało 3 698 operacji lotniczych, co stanowi spadek o niemal 27 proc. w stosunku do pierwszego kwartału 2019 roku.
Aktualnie na lotnisku zbazowanych jest 6 samolotów linii Ryanair, które odbywają cykliczne loty techniczne. Z początkiem kwietnia przewoźnik rozpoczął przewozy cargo, dostarczając do Polski, z wykorzystaniem lotniska Warszawa-Modlin, ładunki ze sprzętem medycznym i ochronnym. W godzinach funkcjonowania lotniska, między godzinami 7:00 a 19:00, odbywają się także loty szkolne i treningowe, typu General Aviation oraz loty wojskowe o statusie State. W pierwszym kwartale 2020 roku samoloty General Aviation wykonały w sumie 426 lądowań i 417 startów.
Sezon letni 2020 roku na Lotnisku Warszawa-Modlin miał być rekordowy pod względem liczby obsłużonych pasażerów. Planowane były nie tylko nowe kierunki czarterowe, ale w ramach harmonijnego rozwoju siatki połączeń miała zostać zwiększona liczba dostępnych kierunków obsługiwanych na połączeniach rozkładowych. Niestety plany te będą musiały zostać odłożone w czasie.
– Na początku roku liczyliśmy, że najbliższy czas będzie wyjątkowy, że znikną przeszkody, które powstrzymują rozwój naszego portu i będziemy mogli odpowiedzieć na coraz większe zapotrzebowanie przewoźników i touroperatorów. Planowaliśmy także huczne obchody związane z 100-leciem Bitwy Warszawskiej, tak mocno związanej z terenem, na którym leży nasz port lotniczy – mówi Leszek Chorzewski, p.o. prezesa zarządu lotniska w Modlinie.
– Dziś jednak najważniejsze jest przetrwanie lotniska, które tnie koszty, zawiesza inwestycje i oszczędza na wszystkich wydatkach. Zredukowaliśmy też w porozumieniu z pracownikami pensje, by móc chronić ich miejsca pracy. Wsparcie Wspólników w tym ciężkim dla całej branży czasie, a także zaliczenie lotniska do grupy portów objętych pomocą rządową to obecnie priorytetowe sprawy. Wierzymy, że Rada Ministrów i Ministerstwo Infrastruktury zdają sobie sprawę z kluczowego znaczenia naszego lotniska dla Mazowsza i nie wykluczą ze wsparcia w ramach Tarczy Antykryzysowej – dodaje prezes Chorzewski.
W ubiegłym roku rozpoczęły się pierwsze w historii lotniska, całosezonowe loty czarterowe realizowane przez wiodących na rynku polskim touroperatorów. Rok 2019 zamknął się rekordową liczbą 3,1 mln pasażerów a w szczytowym okresie sezonu letniego obsługiwane były 52 kierunki regularne i 8 czarterowych.
Warunkiem koniecznym dla dalszego rozwoju lotniska w Modlinie jest rozbudowa infrastruktury i konieczne w tym celu porozumienie właścicieli w sprawie kredytu. Jak jednak
informował nas w ubiegłym tygodniu Piotr Okienczyc, wiceprezes lotniska ds. operacyjnych, zebranie akcjonariuszy zostało przełożone po raz ósmy, bez żadnego rozstrzygnięcia. Impas w Modlinie trwa.