25-procentowe cła na francuskie wino, włoskie sery i szkocką whisky single malt. To wynik orzeczenia Światowej Organizacji Handlu (WTO), które zezwoliło Stanom nałożenie ceł na łączną kwotę 7,5 mld dolarów na towary importowane z Unii Europejskiej. Całe zamieszanie jest elementem trwającego już 15 lat sporu pomiędzy USA a Europą w sprawie nielegalnego wspieranie swoich producentów lotniczych – Airbusa i Boeinga.
W środę wieczorem pojawiła się lista setek produktów przemysłowych i rolnych z UE, na które zostaną nałożone dodatkowe opłaty. Import samolotów ze Starego Kontynentu również został obłożony cłem. Jego wysokość wynosi 10 proc. Celem Stanów jest uderzenie w państwa odpowiedzialne za nielegalne subwencje dla Airbusa: Niemcy, Francję, Hiszpanię i Wielką Brytanię.
Kolejny rozdział konfliktu
Sprawa przed WTO została pierwotnie wszczęta w 2004 r., kiedy Stany Zjednoczone zakwestionowały pomoc udzieloną przez Francję, Niemcy, Hiszpanię i Wielką Brytanię przedsiębiorstwu Airbus na cele projektu i produkcji serii dużych cywilnych statków powietrznych. Chodziło o nisko oprocentowane pożyczki, jakie władze państwowe udzieliły producentowi.
WTO wydało orzeczenie w tej sprawie w 2011 r., jednak Stany Zjednoczone uznały, że UE nie podjęło wystarczających kroków, aby wycofać subsydia dla Airbusa i usunąć negatywne skutki tych subsydiów dla Boeinga. Stany Zjednoczone wniosły więc przeciwko UE sprawę o niezastosowanie się do orzeczenia, kwestionując w ten sposób podjęte przez UE działania. Sprawa znalazła swój finał w tym tygodniu. Stąd amerykańskie cła. Warto zwrócić uwagę, że zarządzona kara jest rekordem w 25-letniej WTO.
UE wszczęła w 2005 r. równoległą sprawę o wsparcie rządu Stanów dla samolotów Boeinga. Teraz obie strony czekają, aż WTO zdecyduje, jakie taryfy UE będzie mogła nałożyć na USA w odwecie za amerykańską pomoc państwa udzieloną producentowi rodem z Seattle. Orzeczenie to spodziewane jest w przyszłym roku. Komisja Europejska zaproponowała taryfy na towary amerykańskie w wysokości 20 mld dolarów, ale jednocześnie ogłosiła, że ma nadzieję na osiągnięcie porozumienia.
Co dalej?
Trzeba pamiętać, że obecnie nałożone cła to również element gry prowadzonej przez prezydenta Stanów Donalda Trumpa. Ma ona na celu zapewnienie przewagi gospodarczej jego państwu nad największymi gospodarczymi rywalami USA – Chinami i Europą.
W marcu 2018 roku administracja amerykańska ogłosiła cła w wysokości 25 proc. na stal i 10 proc. na aluminium importowane do Stanów. Skłoniło to Unię w czerwcu ubiegłego roku do nałożenia ceł w wysokości 2,8 mld euro na amerykańskie towary, takie jak whiskey, motocykle i sok pomarańczowy. Teraz Trump rozważa również podniesienie ceł przywozowych na samochody europejskie.
Ogłoszone w środę cła przyniosły komentarz Airubsa. Dyrektor generalny firmy Guillaume Faury ostrzegł, że uderzenie wyższymi opłatami wwozowymi do Stanów zakłóci działanie przemysłu, spowoduje podniesienie kosztów i zaszkodzi gospodarce światowej, w tym amerykańskiej. Jak podaje europejski producent, blisko 40 proc. jego zamówień części i systemów do samolotów obsługą Stany. Daje to 275 tys. miejsc pracy w 40 stanach USA.
Podanie adresu e-mail oraz wciśnięcie ‘OK’ jest równoznaczne z wyrażeniem
zgody na:
przesyłanie przez Zespół Doradców Gospodarczych TOR sp. z o. o. z siedzibą w
Warszawie, adres: Sielecka 35, 00-738 Warszawa na podany adres e-mail newsletterów
zawierających informacje branżowe, marketingowe oraz handlowe.
przesyłanie przez Zespół Doradców Gospodarczych TOR sp. z o. o. z siedzibą w
Warszawie, adres: Sielecka 35, 00-738 Warszawa (dalej: TOR), na podany adres e-mail informacji
handlowych pochodzących od innych niż TOR podmiotów.
Podanie adresu email oraz wyrażenie zgody jest całkowicie dobrowolne. Podającemu przysługuje prawo do wglądu
w swoje dane osobowe przetwarzane przez Zespół Doradców Gospodarczych TOR sp. z o. o. z
siedzibą w Warszawie, adres: Sielecka 35, 00-738 Warszawa oraz ich poprawiania.