Singapore Airlines osiągnęły rekordowy półroczny zysk

Aby osiągnąć ten zysk, w pierwszym półroczu roku obrotowego 2022/23, obaj singapurscy przewoźnicy przewieźli 11,4 miliona pasażerów, czyli aż trzynaście razy więcej niż w tym samym okresie ubiegłego roku. To spowodowało, że przychody z transportu pasażerskiego wyniosły 4,25 miliarda dolarów, a przy ściśle zarządzanych liczbach operacji lotniczych współczynnik wypełnienia miejsc w samolotach wzrósł do 83 proc. w porównaniu z zaledwie 16 proc., które linie zanotowały w 2021 r.

Przychody z przewozu cennego frachtu wzrosły o 12 proc., osiągając 1,49 mld dolarów. Całkowite przychody grupy wyniosły 5,975 mld. Singapore Airlines i Scoot za paliwo, przed zabezpieczeniem się w lotniczą kerozynę na podstawie umów hedgingu, zapłaciły 2,2 mld dolarów.

Otwarcie granic wpłynęło na gwałtowny rozwój

Patrząc indywidualnie, flagowe linie lotnicze z państwa-miasta lwa przewiozły 8,23 mln pasażerów. Tani przewoźnik Scoot, będący spółką córką flagowca, na pokładach swoich samolotów powitał 3,17 mln podróżnych w ciągu połowy roku obrotowego 2022/2023. Współczynnik zajętości miejsc w Singapore Airlines wyniósł 84,6 proc., podczas gdy w samolotach Scoota zajętych było 76 proc. foteli.

W drugim kwartale narodowe linie dodały do swojej sieci połączeń loty do Pekinu, które odbywają się dwa razy w tygodniu, oraz Shenzen, gdzie linie wykonują jeden cotygodniowy lot. Scoot skorzystał również z poluzowanych przepisów wjazdowych w Japonii, dodając pięć rejsów tygodniowo do Osaki. Singapurski niskokosztowiec zainaugurował także połączenia do Nanjing i Fuzhou w Chinach. Sieć połączeń Singapore Airliens obsługuje obecnie 74 destynacje. Scoot wykonuje bezpośrednie loty do 48 miejsc docelowych. Sieć lotniczych połączeń cargo dwóch przewoźników obejmuje 107 portów.

Singapurscy przewoźnicy mogli osiągnąć rekordowe zyski, ponieważ tuż po całkowitym otwarciu granic Singapuru dla zaszczepionych podróżnych w kwietniu 2022 r., linie zdecydowały szybko przywrócić siatkę połączeń i częstotliwość lotów, jaką przewoźnicy oferowali przed wybuchem pandemii COVID-19. Jako że Singapur nie posiada krajowego rynku lotniczego, obie linie musiały szybko zwiększyć ilość usług międzynarodowych na tych rynkach, które były wówczas otwarte. Dwa główne rynki dla linii z państwa-miasta Lwa, Chiny i Hongkong, w dalszym ciągu są zamknięte dla zagranicznych odwiedzających, co powoduje, że operatorzy nie mogą zaoferować przedpandemicznej podaży.

39 samolotów wciąż uziemionych

Singapurska grupa lotnicza, po otwarciu granic tego państwa położonego w Azji Południowo-Wschodniej, szybko zdecydowała o przebazowaniu do portu Changi większości samolotów, które w czasie pandemii zostały przeniesione na długoterminowy postój na lotnisku, zlokalizowanym na australijskiej pustyni w Alice Springs.

Pod koniec września flagowy przewoźnik użytkował 131 samolotów pasażerskich i siedem frachtowców, podczas gdy Scoot realizował loty 55 samolotami. Pomimo uzyskania rekordowego zysku, Singapore Airlines mają w dalszym ciągu 27 samolotów, które mają status nieaktywnych. Niewykorzystywane do lotów maszyny to siedem airbusów A380-800 oraz 15 boeingów 777-300ER i jeden B787-10. Do tej pory 12 samolotów (11 A320-200 oraz jeden B787-8) Scoota pozostaje uziemionych.

Ceny paliwa, inflacja, recesja mogą pogorszyć wyniki

Do końca września Grupa przywróciła działalność do poziomu 68 proc. poziomów sprzed pandemii, co sugeruje, że kierownictwo i planiści dwóch linii doskonale dopasowują przepustowość do popytu, co prowadzi do osiągania wysokich współczynników zajętości miejsc w samolotach i zysków. Podczas gdy Hongkong w ostatnim czasie rozluźnia zasady wjazdowe, pozostają już tylko Chiny, aby przewoźnicy zrzeszeni w singapurskiej grupie lotniczej mogli zaoferować przedpandemiczną podaż.

Obie linie lotnicze są w bardzo dobrej kondycji przed drugą połową roku obrotowego, szczególnie biorąc pod uwagę szczytowy okres przewozów lotniczych w okresie Nowego Roku Księżycowego. Grupa Singapore Airlines spodziewa się, że popyt na podróże lotnicze w tym okresie wzrośnie w Hongkongu, Tajpej i Japonii. Jednak linie zdają sobie sprawę, że coraz wyższe ceny paliw, presja inflacyjna, kwestie geopolityczne i ryzyko wystąpienia globalnej recesji pozostają czynnikami, które mogą wpłynąć na gorsze wyniki osiągane w drugiej połowie roku rozliczeniowego.