Rząd USA utrzyma cła na samoloty Airbusa

Według Roberta Lighthizera z Biura Przedstawiciela Handlowego USA (USTR) działania Unii Europejskiej nie okazały się wystarczające w celu przestrzegania wytycznych Światowej Organizacji Handlu (WTO). Decydenci z Waszyngtonu zainicjują nowy proces, aby spróbować znaleźć długoterminowe rozwiązanie.

USTR zignorował w ten sposób apele urzędników krajów członkowskich i nawet samych pracodawców amerykańskich o zniesienie ceł na żywność, wino i napoje spirytusowe, chociaż wódka, dżin i piwo nie są objęte dodatkową taryfą. Rozczarowany decyzją Stanów Zjednoczonych jest zwłaszcza Airbus, który wciąż musi płacić 15 proc. cła za swoje samoloty.

Według anonimowego urzędnika ze Starego Kontynentu ewentualna zmiana w działaniach decydentów z Waszyngtonu i powstrzymanie się od podnoszenia tych kontrowersyjnych stawek pomogłaby zapobiec dalszej eskalacji sporów handlowych między potężnymi blokami gospodarczymi. Komisarz UE ds. Handlu Phil Hogan deklaruje nadal aktywną współpracę z Lighthizerem w celu osiągnięcia zadowalającego obie strony porozumienia, jednocześnie zwracając uwagę, że bieżące spowolnienie gospodarcze uwypukliło pilną potrzebę zakończenia konfliktu.

Stany Zjednoczone zapewniają jednak, że całkowicie przestrzegają ustalonych w maju zasad WTO, a dowodem jest zniesienie ulg podatkowych dla przemysłu lotniczego w stanie Waszyngton, z których w dużej mierze korzystał Boeing.

Grupy handlowe szykują się na eskalację konfliktu jesienią, kiedy spodziewana jest zielone światło od WTO dla działań UE w celu ustanowienia własnych ceł w stosunku do subsydiów Boeinga. Przedstawiciele Airbusa oświadczyli nawet, że oczekują odpowiedniej reakcji decydentów z Brukseli dla ochrony interesów wszystkich europejskich firm. Boeing na razie zaapelował do UE i Airbusa o rozpoczęcie szybkich i konstruktywnych negocjacji z rządem USA.

USTR nałożył w październiku ubiegłego roku 25 proc. cła na szereg unijnych produktów spożywczych, w tym na włoskie sery oraz szkocką whisky. Był to odwet za dotacje Unii Europejskiej dla producenta samolotów z Francji. Początkowo nałożono 10 proc. cła na maszyny Airbusa, ale podniesiono je w marcu do 15 proc.