Skutki twardego Brexitu nie muszą być tak ciężkie, jak się wcześniej spodziewano. Co więcej, Ryanair liczy, że loty między Wielką Brytanią i krajami członkowskimi Unii nie zostaną zatrzymane wraz z marcem 2019 roku (czyli do czasu formalnego wyjścia Zjednoczonego Królestwa z UE).
Jeżeli do tego czasu nie uda się wypracować konsensusu, Wielka Brytania miałaby wynegocjować dwustronną umowę o ruchu lotniczym z każdym z dwudziestu siedmiu pozostałych członków organizacji. Przestrzegało przed tym kierownictwo Ryanaira, które apelowało, by umowa w sprawie przemysłu lotniczego między UE a Wielką Brytanią została zawarta jak najszybciej. Pośpiech jest konieczny ze względu na harmonogramy lotów na lato 2019 roku, które przewoźnicy muszą sfinalizować w pierwszej połowie tego roku.
Nad brytyjskim niebem wciąż będzie tłocznoJest jednak światełko w tunelu. Jak informuje atwonline.com, podczas konferencji w Londynie szef marketingu Ryanaira, Kenny Jacobs, poinformował, że w ostatnich tygodniach nastąpiły postępy w negocjacjach w sprawie Brexitu. Premier Theresa May zapowiedziała, że Wielka Brytania nadal będzie utrzymywała bliskie stosunki z Europejską Agencją Bezpieczeństwa Lotniczego (EASA). – Obie strony zdecydowanie zbliżają się do porozumienia przejściowego, które uda się do końca 2020 r. – czytamy.
Przedstawiciel irlandzkiej linii ostrzegł jednak, że należy dołożyć wszelkich starań, aby te same problemy nie pojawiły się, gdy Wielka Brytania i UE dobiegną końca planowanego okresu przejściowego pod koniec 2020 r. Mglista przyszłość dotyczy więc 2021 roku. Do tego czasu strony będą musiały wypracować umowy na wzór polityki Otwartego Nieba, czyli porozumienia, które sprawdziło się w przypadku USA i Europy.
Ryanair na rzecz środowiskaRyanair propaguje także działania na rzecz środowiska. Linie lotnicze wprowadziły dobrowolną opłatę środowiskową w wysokości 1 euro, którą pasażerowie mogli zapłacić, aby zrównoważyć emisję dwutlenku węgla. Przekaże uzyskane fundusze organizacjom charytatywnym w sektorze zmian klimatycznych. Przedstawiając politykę środowiskową firmy, Jacobs powiedział, że w tą strategię wpisuje się dodanie nowej maszyny do floty irlandzkiego przewoźnika. Ryanair będzie pierwszą linią, do której trafi
model 737 MAX 200, oparty na udanej wersji 737 MAX 8. Odbiór samolotu przez linię planowany jest na wiosnę 2019 rok.
Samoloty 737 Max 200, nazywane przez Boeinga „Gamechanger”, będą nieco podobne do tych w wersji 737-800, które cieszą się dużym popytem wśród klientów. Dzięki nowym silnikom CFM oszczędność paliwa w MAX-ach 200 ma dochodzić do 13% względem poprzedniej, używanej przez Ryanair wersji samolotu. Maszyny mają także być cichsze. Co ważne dla przewoźnika – samolot pomieści 200 osób, czyli 11 miejsc więcej niż MAX-y 8. W sumie pozwoli to liniom uzyskać 5 proc. niższych kosztów operacyjnych.