Szykuje się przełom w sprawie prywatyzacji indyjskiej, upadającej linii lotniczej Air India. Rząd kraju chce sfinalizować plany sprzedaży przewoźnika prywatnym inwestorom – najprawdopodobniej będzie to 100 proc. akcji linii lotniczych. Miałoby to nastąpić do marca 2020 roku.
Rząd Indii postanowił o sprzedaży BPCL, firmy logistycznej Container Corp of India Ltd, obciążonej długiem Air India, jeszcze przed końcem roku budżetowego 2019/20. Udałoby się wtedy zebrać 600 mld rupii (8,5 mld dolarów) – zapowiedział przedstawiciel indyjskiego Ministerstwa Finansów.
To kolejne podejście do sprzedaży narodowego przewoźnika lotniczego Indii, po
zeszłorocznej nieudanej próbie gdy rząd próbował sprzedać tylko 76 proc. Air India. Umowa zawierała pokaźną liczbę zobowiązań, takich jak utrzymanie całej istniejącej kadry pracowników i przejęcie długu w wysokości 5 mld dolarów.
Wśród oferentów zainteresowanych kupnem Air India były Delta Airlines, konsorcjum linii Air France-KLM oraz przewoźnik Jet Airways, a także IndiGo. Ostatecznie żadna z linii nie złożyła jednak ofert, a termin minął w połowie maja 2018 roku. Kontrahenci określili warunki umowy jako „nazbyt obciążające”.
Indie od lat wspierają obciążonego zadłużeniem przewoźnika, przekazując mu kapitał własny, aby utrzymać linie przy życiu. Szacuje się, że indyjski rząd zasilił firmę kwotą 39,75 mld rupii (553 mln dolarów) w roku podatkowym, który zakończył się 31 marca. I choć wyniki finansowe uległy nieznacznej poprawie, linie przyznają, że bez wsparcia rządowego nie byłyby w stanie funkcjonować.
Sytuacja zaczęła stopniowo coraz bardziej się pogarszać. Pod koniec sierpnia sprzedaż paliwa dla Air India została
wstrzymana na sześciu lotniskach w kraju – przewoźnik nie opłacił bowiem wcześniejszych zobowiązań. W czerwcu tego roku
zadecydowano o sprzedaży całości linii.