PPL stara się o dofinansowanie na inwestycje na Lotnisku Chopina

– Projekt pn. Warsaw Chopin Airport - support of aircraft aprons potential to improve civil and military mobility jest wynikiem analiz PPL S.A. w kontekście zapewnienia optymalnej liczby stanowisk postojowych i dróg kołowania dla cywilnych statków powietrznych, które mogą być i są także wykorzystywane przez wojskowe statki powietrzne – wyjaśnia Piotr Rudzki, główny specjalista ds. komunikacji w PPL.

Jak zaznaczył projekt również odpowiada na potrzeby operacyjne i biznesowe zgłaszane do PPL S.A. przez przewoźników lotniczych, tj. konieczności zapewnienia większej liczby stanowisk postojowych dla rosnącego ruchu pasażerskiego. – Głównym zadaniem zaplanowanym do realizacji w ramach projektu są prace inwestycyjne związane z budową płyty postojowej PPS-15 oraz przebudową płyty PPS-10 wraz z infrastrukturą towarzyszącą – dodał Rudzki.

Szacowany koszt projektu to ok. 19,5 mln euro, a planowane dofinasowanie, stanowiące 50 proc. jego kosztów kwalifikowanych, może wynieść ok. 9,7 mln euro. Projekt ma być zrealizowany w latach 2023-2025.

Wąskie gardła na Chopinie i cenna lekcja z COVID-19

Stanisław Wojtera, prezes PPL, przyznał podczas poniedziałkowej konferencji prasowej, że na Lotnisku Chopinie jest kilka wąskich gardeł. – Uporanie się z jednym stawia nas natychmiast przed nowym wyzwaniem. Pewne rozwiązania terminalowe są już łatwiejsze. Zmieniamy potoki pasażerskie, chcemy wykorzystać poziom 300, który jest trochę zapomniany i w przypadkach spiętrzania pasażerów puszczać tamtędy pasażerów. Mówiąc brutalnie nawet kolejki do toalet są czasami długie, a piętro wyżej są prawie puste, więc chcemy to w ten sposób wykorzystać – wyjaśniał dziennikarzom Wojtera.

– Chcemy też dostawiać bramki ABC. To też poszerza bazę ludzi, którzy mogą z nich skorzystać. Jesteśmy także gotowi do wystawianie budek do kontroli paszportowej, tylko to wymaga odpowiedniej liczby funkcjonariuszy straży granicznej. To są bardzo powiązane rzeczy i ściśle współpracujemy. Oni przesuwają swoich pracowników w miejsca najbardziej obciążone. Bardzo dużo da się uzyskać przez dobrą organizację – kontynuował prezes PPL, który podkreślił jak cenne były doświadczenia nabyte podczas kryzysu wywołanego wirusem COVID-19.

– Sprawił, że lotniska, które były usztywnione przez procedury, nagle musiały wyjść poza strefę komfortu i próbować organizować niektóre rzeczy w nowy sposób. To nam jednak pokazało, że można podejść do tych rzeczy w inny sposób. Zastanawiamy się jeszcze nad inwestycjami w strefie airside, tylko to trzeba bardzo wyliczyć na ile poprawi to przepustowość i kiedy ta inwestycja się zwróci. Analizujemy to w bardzo pogłębiony sposób. Nie wykluczamy tego, że jeśli mamy do tego CPK doprowadzić ruch na poziomie 24 mln pasażerów, to gdzieś to się musi zmieścić. To będzie jednak przekładało się na komfort. Im większa będzie przepustowość, tym mniejszy będzie komfort i o tym wszyscy muszą pamiętać. Będą dłuższe kolejki i słabsza jakość serwisu – ostrzega Wojtera.

12 wniosków w KE  

Podmioty z Polski złożyły wcześniej dwanaście wniosków w trzecim konkursie Instrumentu Łącząc Europę Mobilność Wojskowa. Konkurs ogłosiła Komisja Europejska we współpracy z Agencją Wykonawczą ds. Klimatu, Środowiska i Infrastruktury. Na liście są wnioski dotyczące kolei, dróg, portów lotniczych i portów morskich.