Administracja Lotnictwa Cywilnego Argentyny (ANAC) nie wydała jeszcze zezwolenia na wznowienie lotów. Minister transportu Argentyny Mario Meoni oznajmił na początku bieżącego tygodnia, że nastąpi to najwcześniej za 60 dni - informuje dziennik "Clarin".
Niepewność o przyszłość linii lotniczych w Argentynie rośnie, bowiem wszystko wskazuje na to, że nie wznowią swoich działalności we wrześniu, tak jak to planowano w kwietniu, po
ogłoszeniu rządowych blokad i restrykcji.
Meoni zapowiedział, że nie uchyli ograniczeń w podróżowaniu, dopóki nie otrzyma pozytywnych opinii Ministerstwa Zdrowia i każdego z gubernatorów prowincji Argentyny. To może potrwać nawet dwa miesiące.
Kraj Srebra, podobnie jak większość południowoamerykańskich sąsiadów, zawiesił loty międzynarodowe i krajowe w marcu. To miało powstrzymać rozprzestrzenianie się wirusa COVID-19, ale pół roku później cały kontynent stał się jednym z najbardziej dotkniętych pandemią regionem świata.
Koronawirus SARS-CoV-2 wyrządził już wiele szkód liniom lotniczym z Ameryki Południowej.
Avianca z Kolumbii czy
grupa LATAM złożyły wnioski o ochronę przed upadłością i postępowanie naprawcze pod nadzorem sądu w Nowym Jorku. Zawieszenie lotów zniosły na razie tylko Brazylia i Ekwador, które przy zachowaniu nadzwyczajnych środków bezpieczeństwa, wznowiły częściowo usługi. Tak na pewno nie stanie się jednak w najbliższych tygodniach w Argentynie, do której planowane wcześniej na jesień rejsy międzykontynentalne wycofały z rozkładu
Air New Zealand, Aeromexico, Air Canada,
Emirates, Ethiopian Airlines, Air France,
Iberia, KLM,
Qatar Airways czy Alitalia.
Narodowy przewoźnik Włoch zamierzał obsługiwać dwa razy w tygodniu trasę Rzym-Buenos Aires.
Cztery loty w tygodniu z Londynu od września do stolicy Argentyny oferowały też
British Airways. Rejsy z Los Angeles do Buenos Aires odwołały już
American Airlines. Niejasna jest również przyszłość połączeń z Miami, Dallas i Nowego Jorku.
Delta Air Lines zamierzała również trzy razy w tygodniu latać od września, zwiększając ofertę nawet do codziennej w październiku. Więcej wyczucia wykazały
Lufthansa i United Airlines, które planowały loty do Argentyny dopiero od października.
Turkish Airlines lata na razie ze Stambułu do Sao Paulo i choć zapowiadały przedłużenie trasy do Buenos Aires, to nie została jeszcze ustalona oficjalna data. Niewiadomą są jeszcze loty
Norwegiana z Londynu do stolicy Argentyny.
Najszybszy wydaje się w tej sytuacji powrót do Kraju Srebra tanich przewoźników z Brazylii, czyli GOL i Azul, które planują wstępnie wznowienie usług od października. Nastąpi to oczywiście tuż po tym jak zielone światło do reaktywacji krajowych tras uzyskają
Aerolineas Argentinas.