Pandemia koronawirusa SARS-CoV-2 odbija się coraz mocniej na produkcji lotniczej. Boeing ogłosił, że zaprzestanie produkcji większości samolotów szerokokadłubowych, natomiast Airbus wznowił tylko częściową produkcję po czterodniowym przestoju. Obaj najwięksi na świecie dostawcy ograniczyli również miejsca pracy.
Ponieważ przewoźnicy nie są w stanie latać z powodu załamania popytu w związku z obawami przed zarażeniem wirusem COVID-19, a także z powodu rządowych ograniczeń, najwięksi producenci są zmuszeni do wdrożenia oszczędności.
Agencja ratingowa Moody's obniżyła swoje prognozy dla przemysłu lotniczego i obronnego do negatywnego ze stabilnego, ostrzegając przy tym, że nawet gdy rynki ożyją, uszkodzone bilanse większości linii lotniczych zaszkodzą popytowi na nowe samoloty.
Globalna przepustowość pasażerów spadła w ubiegłym tygodniu o 35 procent, co jest najgorsze od początku kryzysu, zgodnie z danymi firmy OAG zajmującej się rozkładem linii lotniczych, przewidującej głębsze cięcia w najbliższych tygodniach.
Pogrążona w ciszy gigantyczna hala w Everett
Boeing stoi w obliczu zamknięcia kluczowych linii montażowych już po raz drugi w tym roku. Wcześniej został zmuszony w styczniu do wstrzymania produkcji uziemionych samolotów 737 MAX. Produkcja odrzutowców długodystansowych 787 i 777 w stanie Waszyngton zatrzyma się na 14 dni od środy. To po raz pierwszy pogrąży w ciszy największy na świecie budynek przemysłowy, którym jest gigantyczna fabryka szerokokadłubowców w Everett na północ od Seattle.
Kongres rozważa już wykorzystanie 58 mld dolarów, pierwotnie przeznaczonych do nagłych wypadków przemysłu lotniczego, na dotacje pieniężne w celu pokrycia kosztów wynagrodzeń, co potwierdziły cztery osoby zaangażowane w sprawę. Demokraci zaproponowali już w poniedziałek wieczorem przyznanie amerykańskim liniom lotniczym i kontrahentom 40 mld dolarów w formie dotacji pieniężnych, które nie zostałyby zwrócone.
Brazylijska firma Embraer, trzeci co do wielkości producent samolotów na świecie, zapowiedziała w niedzielę, że zwolni wszystkich nieistotnych pracowników w Kraju Kawy, gdzie produkowane są odrzutowce regionalne, a kolejne kroki mogą zostać ogłoszone jeszcze w tym tygodniu. Do listy tymczasowych redukcji dołączył Bombardier, który, według źródła znającego sprawę, zawiesi kanadyjską produkcję odrzutowców biznesowych.
Dyrektor generalny Airbusa Guillaume Faury wezwał do silnego wsparcia rządowego dla linii lotniczych i dostawców, ale powstrzymał się od wezwania do bezpośredniej pomocy dla samego Airbusa, który ma zapewnione dodatkowe 15 mld euro komercyjnych linii kredytowych. Jeśli jednak kryzys potrwa jeszcze kilka miesięcy, wówczas nawet Airbus będzie potrzebował finansowego wsparcia.
Przedstawiciele branży twierdzą, że największym źródłem alarmu był globalny łańcuch tysięcy dostawców, którzy ucierpieli z powodu nagłych ruchów "stop-start" w produkcji samolotów. Wiele osób już jest w poważnym stresie po całorocznym uziemieniu modelu 737 MAX.
Pół miliona zagrożonych miejsc pracy
Międzynarodowe Stowarzyszenie Pracowników Przemysłu Lotniczego i Kosmicznego oświadczyło w poniedziałek w liście skierowanym do Kongresu, że ponad 500 tys. miejsc pracy w przemyśle w Stanach Zjednoczonych może być zagrożonych, wzywając do skorzystania z pakietu pomocy obejmującego zabezpieczenia przed zwolnieniami.
Producent silników, GE Aviation, ogłosił już, że planuje zmniejszyć zatrudnienie o dziesięć proc. Firma zatrudniała około 52 tys. osób na całym świecie do 2019 roku, z czego około połowa pracuje w Stanach Zjednoczonych. Na zwolnienie 465 pracowników zdecydowały się trzy centra szkoleniowe lotnictwa komercyjnego już w Montrealu, gdzie obniżono również wynagrodzenie kadry kierowniczej. Niemiecki producent silników lotniczych MTU Aero Engines oświadczył, że zamknie produkcję w niektórych europejskich zakładach na trzy tygodnie. Cięcia ułatwią reorganizację fabryki.
Analitycy wyrażają wątpliwości co do siły przyszłego popytu, kiedy branża wyjdzie z najgorszego kryzysu. – Globalna recesja w połączeniu z opcją, że zanikną podróże służbowe, może utrudnić pełne ożywienie – podsumował Martin Hallmark, starszy wiceprezes Moody's Investors Service.
Podanie adresu e-mail oraz wciśnięcie ‘OK’ jest równoznaczne z wyrażeniem
zgody na:
przesyłanie przez Zespół Doradców Gospodarczych TOR sp. z o. o. z siedzibą w
Warszawie, adres: Sielecka 35, 00-738 Warszawa na podany adres e-mail newsletterów
zawierających informacje branżowe, marketingowe oraz handlowe.
przesyłanie przez Zespół Doradców Gospodarczych TOR sp. z o. o. z siedzibą w
Warszawie, adres: Sielecka 35, 00-738 Warszawa (dalej: TOR), na podany adres e-mail informacji
handlowych pochodzących od innych niż TOR podmiotów.
Podanie adresu email oraz wyrażenie zgody jest całkowicie dobrowolne. Podającemu przysługuje prawo do wglądu
w swoje dane osobowe przetwarzane przez Zespół Doradców Gospodarczych TOR sp. z o. o. z
siedzibą w Warszawie, adres: Sielecka 35, 00-738 Warszawa oraz ich poprawiania.