Około czterech lat będziemy czekać na nowy samolot, jeśli zdecydujemy się na zakup Boeinga 737 w wersji MAX i mamy pod ręką wolne 450 milionów złotych. Mimo sprawnie przebiegającej produkcji, zamówień na nowy oszczędniejszy samolot jest mnóstwo.
Przekonała się o tym firma leasingowa BOC Aviation Limited, która w Boeingu zamówiła właśnie 10 wąskokadłubowych odrzutowców. Wcześniej w tej samej wytwórni kupiła już 84 maszyny w wersji MAX. BOC jest bardzo wierny marce z USA, bowiem łącznie, wliczając w to 10 zamówionych właśnie samolotów, kupiono tam już 348 różnych wersji 737. Po zakupie oferowane są przewoźnikom z Azji południowo-wschodniej.
– Jesteśmy zadowoleni decydując się na zakup kolejnych Boeingów 737 MAX 10. Samoloty te oferują większą pojemność w połączeniu ze znacznie mniejszym zużyciem paliwa – mówi Robert Martin, prezes zarządu BOC Aviation.
Obecnie Boeing sprzedał łącznie 267 Boeingów w największej oferowanej wersji MAX-10. Znacznie bardziej popularne są mniejsze wersje maszyny w wersji MAX. Producent ogłosił niedawno, że do tej pory przyjął ponad 3800 zamówień na samolot. Pierwszy z nich zaczął latać w maju liniach lotniczych Malindo (Batik Air Malaysia). Kolejne wchodzą na stan m.in.
linii Norwegian, która rozpoczęła nimi loty ze Szkocji do USA. Boeing chwali się, że 737 MAX to najszybciej sprzedający się samolot w historii.