Amerykańska Federalna Administracja Lotnictwa (FAA) zleciła kontrole ponad 9300 boeingów 737 pod kątem możliwych awarii przełączników ciśnienia w kabinie – informuje Agencja Reutera.
Wydana dyrektywa przez organ regulacyjny Stanów Zjednoczonych dotyczy konieczności przeprowadzenia dodatkowych testów w 2502 samolotach zarejestrowanych w USA. Problem obejmuje jednak w sumie aż 9315 odrzutowców eksploatowanych na całym świecie.
FAA wyjaśniła, że awaria przełączników może spowodować, że system ostrzegania w kabinie nie zostanie aktywowany, jeśli maszyna przekroczy wysokość 3050 metrów (10 tys. stóp), w którym to momencie poziom tlenu może stać się niebezpiecznie niski. Dodatkowe testy muszą zostać przeprowadzone maksymalnie w ciągu 90 dni od wejścia w życie dyrektywy i zanim odrzutowce wylatają 2000 godzin.
Boeing dokonał wstępnego rozpoznania usterki i zapewnił, że nie wpływa na bezpieczeństwo lotu. Niemniej według FAA wskaźnik awaryjności przełączników jest znacznie wyższy niż wcześniej oszacowano, dlatego zlecono kontrole. Regulator z USA nie posiada jeszcze wystarczających informacji, żeby określić przyczynę takiego wysokiego stopnia usterek.
Na początku bieżącego tygodnia FAA ujawniła także wady w pobliżu nosa niektórych boeingów 787. Dreamlinery mają zostać naprawione przed wznowieniem dostaw. Więcej o tym pisaliśmy w
TYM TEKŚCIE.