Przewozy Ryanaira w lipcu urosły minimalnie. Irlandzkie linie lotnicze przewiozły 20,7 miliona pasażerów. Wynik mógłby być lepszy, gdyby nie anulowane rejsy z powodu konfliktu na Bliskim Wschodzie i strajku francuskich kontrolerów.
Wynik uzyskany w siódmym miesiącu bieżącego roku oznacza wzrost o zaledwie trzy proc. w odniesieniu do analogicznego miesiąca w 2024 roku. Wówczas doliczono się 20,2 miliona podróżnych.
Wskaźnik wypełnienia samolotów niskokosztowej grupy rodem z Irlandii – kluczowy faktor rentowności realizowanych operacji lotniczych – osiągnął poziom 96 proc., czyli był na takim samym poziomie jak przed rokiem. Buzz, Lauda, Malta Air i Ryanair DAC wykonały łącznie ponad 113 tysięcy lotów. 680 rejsów zostało anulowanych z powodu strajku kontrolerów ruchu lotniczego we Francji. Ryanair nie podał teraz, ile odwołano lotów do i z Ammanu i Tel Awiwu.
W ciągu ostatnich dwunastu miesięcy, czyli od początku czerwca 2024 roku do końca czerwca 2025 roku, tani przewoźnik obsłużył w sumie 203,1 miliona pasażerów. To więcej o siedem proc. aniżeli przed rokiem w tym samym okresie, kiedy w usług Ryanaira skorzystało 190,4 miliona podróżnych. Średni wskaźnik zajętości foteli w boeingach 737-800NG/MAX 8 w ciągu ostatnich dwunastu miesięcy był na poziomie 94 proc.
Do co najmniej października samoloty Ryanaira nie będą lądować z Tel Awiwie.
Boeingi 737 nie będą jednak stały bezczynnie na płytach postojowych lotnisk – „tanie” linie lotnicze zwiększą liczbę lotów na popularnych trasach wakacyjnych i emigracyjnych, w tym z Krakowa na Cypr i do Portugalii oraz z Poznania na Maltę i do Szkocji.
Irlandzki operator zwiększy podaż lotów na Lotnisku Chopina, uruchomiając loty z i do Leeds, Porto i Sewilli, co zwiększy ogólne oferowanie do 12 tras. Niskokosztowiec uruchomi w sezonie zimowym przynajmniej
trzy nowe trasy z Polski – Kraków zyska rejsy do Sofii, Rzeszów będzie połączony z Edynburgiem, a z Wrocławia boeingi 737 będą latać do Sewilli.