Ryanair dodaje loty z Polski

Niskokosztowy operator rodem z Irlandii traci cierpliwość do izraelskiego rynku lotniczego – Michael O’Leary, dyrektor generalny Grupy Ryanaira, już zapowiedział, że „przeciągnie struny” może oznaczać całkowite wycofanie się przewoźnika z Tel Awiwu, gdyż bezpieczeństwo realizacji operacji pasażerskich musi być realne, a nie tylko „na papierze”.

Atak Izraela na Iran jeszcze bardziej zaogniał – trudną już bardzo – sytuację na Bliskim Wschodzie, paraliżując kolejny raz ruch lotniczy w jednym z kluczowych regionów świata. Telawiwskie lotnisko im. Ben Guriona jest zamknięte do odwołania. Linie lotnicze, zwłaszcza izraelskie, wkrótce wznowią działalność operacyjną, lecz nierodzimi operatorzy nie prędko wrócą do Izraela. Świadczy o tym działanie Ryanaira, który anulował już rejsy do końca września.

Wąskokadłubowe boeingi 737 irlandzkich linii lotniczych nie będą – w czasie zaplanowanych operacji do i z Tel Awiwu – jednak stały bezczynnie na płytach postojowych lotnisk, gdyż Ryanair zamierza wykorzystać samoloty do obsługi dodatkowych lotów na popularnych trasach wakacyjnych i emigracyjnych. W związku z tym: od początku lipca podaż rejsów z Poznania do Edynburga i na Maltę wzrośnie do pięciu lotów w tygodniu, podczas gdy z Krakowa do Faro i Pafos samoloty będą latać trzy razy w tygodniu.