Tonący brzytwy się chwyta, a Grupa Lufthansa szuka pomocy w Brukseli. Rada nadzorcza holdingu przyjęła „uchwałę polityczną”, która stawia daleko idące wymagania Unii Europejskiej w kwestii polityki lotniczej i gospodarczej. Niemiecki holding nawołuje m.in. do zawieszenia umowy lotniczej z Katarem oraz ochrony unijnych linii w przypadku nadmiernej konkurencji ze strony przewoźników z Chin, Bliskiego Wschodu i Turcji. Wśród żądań są także: ograniczenie biurokracji i stosowanie polityki przyjaznej dla biznesu.
Czasy świetności niemieckich linii lotniczych, jak i całego holdingu dawno już minęły, a ostatnie lata cechowały się dużym spadkiem jakości oferowanych usług.
Odnotowanie rekordowych zysków w erze postpandemicznej możliwe było tylko i wyłącznie dzięki bardzo wysokiemu popytowi na podróże lotnicze, zwłaszcza w kabinach premium. A efektem kilkunastoletniej degrengolady jest podjęcie przez Radę Nadzorczą Grupy Lufthansy „historycznej” uchwały o nacechowaniu stricte politycznym.
Tonący brzytwy się chwyta, więc holding głosem organu, którego nadrzędnym zadaniem jest sprawowanie stałego nadzoru nad działalnością spółki kapitałowej, postanowił poszukać wsparcia politycznego (decyzyjnego) nie tylko w Berlinie, ale także i w Brukseli. Podjęcie jednej z ostatnich uchwał zapisało się już w historii Grupy, albowiem nigdy wcześniej rada nadzorcza nie komentowała w taki sposób działań Unii Europejskiej. „Uchwała polityczna” wzywa do wprowadzenia szerokiego zakresu zmian w unijnej polityce lotniczej i gospodarczej.
Zawieszenie umowy z Katarem Holding opowiada się m.in. za zawieszeniem umowy o otwartym niebie między Unią Europejską a Katarem ze względu na korupcjogenny charakter zatokowego państwa w czasie negocjacji porozumienia. Umowa o otwartym niebie między weszła w życie tymczasowo w 2021 roku, umożliwiając liberalizację rynku transportu lotniczego i gwarantując Qatar Airways nieograniczony dostęp do europejskich portów lotniczych. Porozumienie od początku było jednak krytykowane, a Grupa Lufthansa uważa teraz, że powoduje ono znaczne zakłócenia konkurencji i wolnego rynku, ponieważ warunki rynkowe dla unijnych linii lotniczych są bardziej rygorystyczne, podczas gdy Doha dotuje flagowego przewoźnika.
Sytuację dodatkowo zaostrzył tzw. skandal „Qatargate”.
Skandal korupcyjny, który ujrzał światło dzienne pod koniec 2022 roku, obejmował zarzuty, że
posłowie do Parlamentu Europejskiego i inni urzędnicy zostali przekupieni przez Katar. Doniesienia medialne poskutkowały tymczasowym wstrzymaniem ratyfikacji porozumienia. Szczególnie kontrowersyjne były informacje, że ówczesny szef Dyrekcji Generalnej ds. Mobilności i Transportu Komisji Europejskiej, Henrik Hololei, otrzymywał bezpłatne loty w klasie biznes Qatar Airways. Estoński polityk złożył rezygnację w kwietniu 2023 roku, lecz debata na temat umowy pozostaje wysoce polityczna.
Ochrona rynku i ograniczenie biurokracji Grupa Lufthansa żąda także bardziej kompleksowych środków zapewniających uczciwą konkurencję. Niemieckie linie lotnicze wskazują, że azjatyckie linie lotnicze, które wykorzystują do obsługi połączeń rosyjską przestrzeń powietrzną, zyskują strategiczną przewagę, podczas gdy unijne linie lotnicze zostały pozostawione na pastwę losu, gdyż muszą realizować loty dłuższą trasą południową, co uszczupla znacznie budżety. Nietrudno zgadnąć, że holding robi aluzję do przewoźników z Chińskiej Republiki Ludowej, którzy oferują „szybsze i tańsze połączenia do Europy”. Grupa chce, aby Bruksela chroniła także rodzime linie przed operatorami z Zatoki Perskiej vel Arabskiej i Turcji, którzy znacząco rozszerzyli obecność w Europie.
Kolejny kluczowy punkt rezolucji dotyczy ograniczenia biurokracji w UE. Lufthansa krytykuje fakt, że europejska polityka klimatyczna, w szczególności „Zielony Ład”, nie uwzględnia w wystarczającym stopniu interesów gospodarczych branży lotniczej. Grupa wzywa do holistycznego przeglądu środków ochrony klimatu, aby zapewnić neutralność konkurencyjną. Lufthansa domaga się zawieszenia lub zreformowania przepisów, które dotyczą przede wszystkim przedsiębiorstw ze strefy.
Początek zmian? Rezolucja polityczna Grupy Lufthansa może być sygnałem do fundamentalnej reformy europejskiej polityki lotniczej, jak i zapisów „zielonej” agendy. Żądania zapewnienia bardziej sprawiedliwych warunków konkurencji i lepszej równowagi między interesami środowiskowymi i gospodarczymi mogą mieć długoterminowe skutki dla całej branży. Oby były one in plus, choć trzeba mieć na uwadze, że kolejna regulacja „wolnego” rynku, który Lufthansa tak miłuje, może wywołać efekt odwrotny od zamierzonego.