Qantas poinformował, że zorganizuje trzy loty testowe na trasach z Sydney do Londynu i Nowego Jorku, a na pokładzie boeinga B787-9 Dreamliner będą znajdować się pracownicy przewoźnika. Jednak to dobrze przygotowana i gigantyczna akcja promocyjna australijskiej linii, w której testowanie jest tylko przykrywką.
Darmowa reklama nigdy nie jest zła
Informacja o tym, że Qantas będzie chciał sprawdzić jak ludzki organizm radzi sobie w powietrzu bez przerwy przez ponad 20 godzin obiegła cały świat błyskawicznie. Cytowały ją wszystkie mainstreamowe media od portali, przez radio, kończąc na telewizji. Wiemy, że do testów wykorzystany będzie boeing 787-9, a każdy z nich zabierze 40 pasażerów. Jak podkreśla przewoźnik, będą to jedynie pracownicy Qantasa, którzy zgodzą się na wzięcie udziału w eksperymencie i podczas niego poddawani będą badaniom lekarskim.
Jednak mało które z mediów skojarzyły kilka faktów. Szum medialny jaki został wykonany, to idealna i darmowa reklama dla Qantasa, bo nie od dziś wiadomo, że już kilka lat linia lata na trasie z Sydney do Dallas, a rejsy, które trwają aż prawie 17 godzin, obsługiwane są airbusami A380. Wiosną ubiegłego roku ruszyły rejsy z Perth do Londynu Heathrow. Tutaj loty trwają około 17,5 godziny i są obsługiwane boeingami B787-9 Dreamliner. Także dzięki temu australijska linia ma dokładny przegląd jak wyglądają takie rejsy, a brakujące dwie godziny na pewno nie stanowią takiej przeszkody jak przewoźnik stara się udowodnić. Jako ciekawostkę można też dodać to, że sierpniu 1989 r. B747-400 Qantasa, noszący nazwę Canberra (VH-OJA), wykonał pokazowe rejsy z Sydney do Londynu. Trasa mająca 17016 km została pokonana w 20 godzin i 9 minut. Rekord przelotu został pokonany dopiero w czerwcu 1993 r. przez airbusa A340-200. Do tego trzeba pamiętać, że linie Singapore Airlines mogą służyć jako bardzo dobry znawca takich rejsów, bo w końcu obsługują najdłuższe połączenie na świecie z Singapuru do Nowego Jorku (Newark). Loty trwają prawie 19 godzin, a czas ten spędzimy w
specjalnie przygotowanych airbusach A350-900ULR.
Projekt „Wschód słońca”
Od końca 2017 r. wiadomo, że
Qantas pracuje nad realizacją projektu „Project Sunrise”. To ambitny plan, którego celem są ultra dalekie loty z Sydney i Melbourne do Londynu i Nowego Jorku. Jednak, aby to osiągnąć, Qantas będzie potrzebował nowego samolotu o bardzo dużym zasięgu. W związku z tym już w 2018 r. przewoźnik rozpoczął rozmowy z Airbusem i Boeingiem na temat możliwości technicznych airbusa A350 i boeinga 777X. Stwierdzono, że samoloty A350 i 777X umożliwiają loty między Sydney a Nowym Jorkiem, ale konieczne są dalsze prace, by wydłużyć pokonanie dystansu z najludniejszego miasta Australii do Londynu.
B777-8X vs A350-1000ULR
W tym momencie jeszcze żaden samolot nie spełnia technicznych wymagań stawianych przez australijską linię, szczególnie tych dotyczących konfiguracji pokładu. Wciąż toczy się rywalizacja pomiędzy
Airbusem a Boeingiem, którą może wygrać Airbus ze swoją planowaną propozycją - A350-1000ULR, a nie jak wcześniej wskazywano samolot z rodziny B777X, który był reklamowany przez Boeinga jako odpowiedni dla projektu "Project Sunrise". Producent twierdzi, że będzie nadal współpracował z obecnymi i potencjalnymi klientami 777X i ta współpraca obejmuje cenionego klienta jakim jest Qantas.
Alan Joyce, dyrektor generalny Qantas, włączył Airbusa i Boeinga do rywalizacji obu producentów w celu opracowania samolotu zdolnego do wykonania rejsów na około 21 godzin, np. między Londynem a Sydney. Joyce potwierdził, że australijski przewoźnik rozważa zarówno airbusa A350-1000ULR (Ultra Long Range), jak i boeinga 777-8, ale decyzja zostanie dopiero ogłoszona w czwartym kwartale br. z planowanymi dostawami w 2022 r. Teraz wiemy, że Qantas wyeliminował perspektywę zamówienia istniejącego A350-900ULR, powołując się na zbyt małą liczbę pasażerów jaka może polecieć na pokładzie tego samolotu.