Port Lotniczy Kraków-Balice w kwietniu 2020 roku zanotował prawie 100-proc. spadek liczby przewiezionych pasażerów – to oczywiście skutek zamknięcia transportu lotniczego z powodu pandemii koronawirusa.
– Nikt w najczarniejszych scenariuszach nie spodziewał się, że przyjdzie taki dzień, gdy terminal zostanie zamknięty, loty pasażerskie wstrzymane, a statystyki będą najniższe w historii – komentuje ten „wynik” krakowskiego lotniska jego prezes, Radosław Włoszek. Lotnisko zlokalizowane w Balicach jeszcze w ubiegłym roku
zanotowało największy wzrost liczby pasażerów wśród wszystkich polskich lotnisk – aż o 24 proc. W roku 2020, dotkniętym przez pandemię, trudno będzie ten sukces powtórzyć.
Pokazują to statystyki za miniony miesiąc. W kwietniu z usług krakowskiego lotniska skorzystało 52 pasażerów, to prawie 100 proc. mniej w stosunku do kwietnia 2019 roku. Łącznie od początku 2020 roku obsłużono 1,5 mln pasażerów, czyli o 773 tys. mniej niż w analogicznym okresie poprzedniego roku.
Lotnisko w cieniu pandemii świętuje również 10. rocznicę wraz z LS Airport Services. 1 maja 2010 roku LSAS obsłużył pierwszy samolot – odlot rejsu LO3910 Polskich Linii Lotniczych LOT do Warszawy. Tym samym rozpoczął działalność operacyjną i współpracę z Kraków Airport.
Funkcjonowanie w czasach zarazyMimo zamkniętego terminalu pasażerskiego lotnisko wciąż funkcjonuje w zakresie współużytkowania z 8 Bazą Transportową i Lotniczym Pogotowiem Ratunkowym, cały czas odbywają się loty w służbie obrony Rzeczpospolitej oraz ratujące ludzkie zdrowie i życie. 30 kwietnia z krakowskiego lotniska odbył się jeden z nielicznych obecnie lotów pasażerskich. 25 pasażerów odleciało do Norwegii samolotem linii Widerøe w ramach organizowanych lotów repatriacyjnych.
– Cały czas czekamy na decyzję administracyjną dotyczącą otwarcia granic i ogromną uwagę poświęcamy obecnie na przygotowanie lotniska do wznowienia ruchu pasażerskiego, zgodnie z nowymi wymogami sanitarnymi, które obecnie są analizowane i przygotowywane do wdrożenia na wszystkich lotniskach. Jesteśmy w stałym kontakcie z Ministerstwem Infrastruktury, Wojewodą Małopolskim i jednostkami Głównego Inspektoratu Sanitarnego oraz Urzędem Lotnictwa Cywilnego – komentuje Radosław Włoszek.
Trwa monitoring sytuacjiNa krakowskim lotnisku został powołany specjalny zespół, którego celem jest stały monitoring obecnej sytuacji oraz wdrożenie niezbędnych rozwiązań mających na celu zapewnienie bezpieczeństwa podróżnych, użytkowników i pracowników lotniska.
W chwili, gdy zostanie wznowiony ruch pasażerski zmienią się dotychczas znane procedury. Na pewno zachowany zostanie dystans sanitarny między pasażerami, każdy podróżujący będzie musiał nosić maseczkę, ogólnie dostępne na naszym terminalu będą także środki dezynfekujące. Wprowadziliśmy także kamery termowizyjne, które mierzą temperaturę wszystkim użytkownikom terminala pasażerskiego. Dotyczy to zarówno pasażerów jak i pracowników lotniska. Nacisk położony również zostanie na dezynfekcję budynku terminala.
W Kraków Airport w szczególności zalecane będzie także korzystanie z punktów samodzielnego nadania bagażu. Usługa self-service bag drop (SBD) jest najnowocześniejszą formą nadawania bagażu przez pasażera, co oszczędza czas czekania w kolejce do kilkudziesięciu sekund, ale także pozwalają zachować dystans między podróżującymi.
W Kraków Airport czekamy na rozpoczęcie procesu wdrożenia biometrycznych bramek ABC wykorzystywanych do automatycznej odprawy osób, posiadających biometryczny paszport. Kolejnym elementem w odbudowaniu zaufania do podróży i wielkim wyzwaniem dla portów lotniczych w Polsce jest dyskusja nad wspólną wizją rekonstrukcji branży turystycznej.