Krakowski port lotniczy rośnie jak na drożdżach. Przez pół roku Balice zdołały obsłużyć już ponad sześć milionów pasażerów – to o 950 tys. podróżnych więcej niż rok wcześniej. Ruch pasażerski będzie dalej rósł, a terminal jeszcze bardziej pękał w szwach.
Dokładnie 1 182 387 podróżnych skorzystało w czerwcu z usług portu lotniczego w Małopolsce – lidera wśród regionalnych lotnisk na terytorium Polski. Czerwcowy rezultat jest lepszy od ubiegłorocznego – miesięczny ruch pasażerski urósł o 18 proc. Porównując tegoroczny czerwiec do czerwca w 2019 roku – ruch pasażerski wzrósł o 433 tysiące podróżnych (58 proc.). Jest to kolejny miesiąc w tym roku, kiedy obsłużono ponad 1,1 miliona podróżnych, albowiem w maju z oferty lotniczej Balic skorzystało 1 156 708 pasażerów.
Dzień zakończenia roku szkolnego był sprawdzianem dla krakowskiego lotniska – wtedy obsłużono 45 261 pasażerów, co jest dziennym rekordem w historii portu lotniczego im. Jana Pawła II, a czas oczekiwania na kontrolę bezpieczeństwa wyniósł nie więc niż 17 minut. – Niezwykle cieszą nas takie wyniki, ale nie byłyby możliwe, gdyby nie zaufanie jakim obdarzają nas pasażerowie, wybierając podróż z Krakowa – podkreśla Łukasz Strutyński, prezes zarządu
Kraków Airport, którego zysk netto za rok 2024 wyniósł 214 milionów złotych.
Rekordowym tygodniem okazał się okres od 23 do 29 czerwca, kiedy z lotów w ruchu rozkładowym i rejsów czarterowych (program biur podróży z każdym rokiem rośnie) skorzystało 282 408 pasażerów. Od 1 stycznia do 31 czerwca Balice obsłużyły 6,05 miliona podróżnych. Dla porównania – w pierwszym półroczu ubiegłego roku lotnisko zanotowało wynik pasażerski na poziomie 5,1 miliona, a sześciomilionowy pasażer został obsłużony dopiero 27 lipca.
W ostatnim miesiącu siatka połączeń lotniska w Małopolsce wzbogaciła się o
Genuę i
Rijad, z i do którego
saudyjskie linie lotnicze flynas będą realizowały w wysokim okresie sezonu letniego (lipiec i sierpień) cztery rotacje w tygodniu, choć pierwotna podaż lotów z i do Arabii Saudyjskiej miała być niższa.
Krakowski port lotniczy czeka na arabski „szturm”. Ponad 71 tysięcy arabskich turystów może przylecieć do Krakowa, korzystając z bezpośrednich połączeń lotniczych z Abu Zabi, Dubaju, Kuwejtu, Rijadu i Szardży. Liczba brutto turystów z Zatoki Perskiej vel Arabskiej będzie jednak większa, gdyż część Arabów przylatuje do Małopolski samolotami dużych przewoźników hubowych.