Polacy znaleźli się w grupie z najwyższym współczynnikiem potwierdzonych infekcji koronawirusa SARS-CoV-2 wśród badanych na lotnisku we Frankfurcie nad Menem – informuje TVN24.
Największy port Niemiec i trzeci co do największych w Europie testował pasażerów od 15 lipca do 1 grudnia. Najgorzej wypadli obywatele Maroka i Kosowa, wśród których potwierdzono niespełna 5 proc. pozytywnych przypadków.
Dokładnie 4,04 proc. zakażonych, spośród przebadanych w sumie 2864 osób, potwierdzono u przybyszy znad Wisły i Odry. Nieznacznie lepiej od Polaków wypadli obywatele Bośni i Hercegowiny oraz Albanii. Przedstawiciele bałkańskich państw odnotowali wyniki na poziomie powyżej 3 proc.
Najniższy współczynnik potwierdzonych infekcji stwierdzono u Hiszpanów. Zaledwie 224 spośród testowanych 60 318 podróżnych z Półwyspu Iberyjskiego okazało się nosicielami wirusa COVID-19. To odpowiada 0,37 proc. grupie badanych.
Port we Frankfurcie nad Menem oferuje aktualnie loty do Warszawy, Wrocławia i Krakowa, realizowane przez
Lufthansę oraz
Polskie Linie Lotnicze LOT. Pasażerowie znad Wisły i Odry, zgodnie z obecnymi wytycznymi rządu federalnego Niemiec, muszą od 24 października liczyć się z obowiązkiem dziesięciodniowej kwarantanny, a także elektronicznej rejestracji podróży. Bezpłatne testy RT-PCR można wykonać w specjalnym punkcie zlokalizowanym na największym lotnisku Hesji. Wymaga to jednak także wcześniej rejestracji przed planowanym przylotem.