Federalna Administracja Lotnictwa Stanów Zjednoczonych (FAA) dąży do przyspieszenia procesu certyfikacji nowych samolotów komercyjnych. Według doniesień agencji Reutera, amerykański regulator opracowuje już deregulacyjny plan, dzięki któremu obniżone zostaną koszty, a wzrosną standardy bezpieczeństwa.
Aby procesy certyfikacyjne w przyszłości nie wyglądały jak certyfikacje różnych typów B737 MAX i następcy B777-300ER, nowa administracja USA ma dążyć do przyspieszenia procesu certyfikacji samolotów komercyjnych, co „ma przynieść korzyści zarówno dla producenta, jak i oczekujących na nowe samoloty linii lotniczych”.
Podwyższenie standardów bezpieczeństwaZmiana przepisów ma na celu „unowocześnienie niektórych standardów certyfikacji samolotów transportowych [pasażerskich i frachtowych] i systemów napędowych”. Deregulacyjna inicjatywa ma zmniejszyć liczby zwolnień certyfikacyjnych, warunków specjalnych i ustaleń o równoważnym poziomie bezpieczeństwa wymaganych podczas certyfikacji nowych typów samolotów komercyjnych.
Ponadto, amerykański regulator lotniczy podobno oświadczył, że spodziewa się, iż deregulacyjne zmiany przepisów „obniżą koszty certyfikacji i skrócą czas wymagany do zatwierdzania nowych i zmodyfikowanych samolotów, przy jednoczesnym zachowaniu lub podwyższeniu standardów bezpieczeństwa”.
Opóźnienia certyfikacyjne Certyfikacje programów 737 MAX 7 i 10 oraz 777X doświadczyły już wieloletnich opóźnień. Wydłużony proces certyfikacyjny jest spowodowany wykryciem wad produkcyjnych w wąskokadłubowych samolotach nowej generacji, jak i szerokokadłubowym boeingu 777X, co spowodowało wzmożoną kontrolę procedur produkcyjnych i jakości ze strony Federalnej Administracji Lotnictwa, gdyż – jak wykazał audyt – wady i zaniedbania produkcyjne Boeinga były bardzo duże.
Warianty najmniejszy i największy B737 MAX nie będą certyfikowane w tym roku. Nastąpi to nie wcześniej niż w 2026 roku, gdyż Boeing zmaga się przeprojektowaniem systemów zapobiegających przegrzewaniu się gondol silników, albowiem wypracowane rozwiązanie okazało się wadliwe. Nie wcześniej niż w następnym roku powinna odbyć się
certyfikacja boeinga 777X. Amerykański producent przewiduje, że Federalna Administracja Lotnictwa zakończy certyfikację szerokokadłubowca na początku 2026 roku, a dostawy rozpoczną się jeszcze w tym samym roku – zapewne w trzecim kwartale. Loty z regulatorami przechodzi obecnie pięć maszyn.