Etihad Airways dodają Kabul

Jakkolwiek to zabrzmi, ale upadek demokratycznego rządu Afganistanu, wspieranego przez m.in. Stany Zjednoczone Ameryki przyczynił się do względnego pokoju w południowoazjatyckim państwie. Wraz z powrotem do władzy Talibów nastał kres zamachów, ataków terrorystycznych, jak i porwań zagranicznych turystów.

Po opuszczeniu Afganistanu przez Amerykanów pasażerskie operacje lotnicze dość szybko wznowiły lokalne linie lotnicze Ariana Afghan i Kam Air, które oferują szereg połączeń w regionie, jak i do państw w Zatoce Perskiej vel Arabskiej, czy także do Stambułu. A stabilizacja geopolityczna skłoniła do powrotu do Kabulu także: Air Arabię, flydubai i Turkish Airlines.

„Silny popyt” na loty do i z Afganistanu widzą także Etihad Airways, które zdecydowały o uruchomieniu połączeń ze swojego hubu – Abu Zabi. Nowa usługa jest odpowiedzią na rosnące zapotrzebowanie na podróże między Zjednoczonymi Emiratami Arabskimi a Afganistanem, oferując jednocześnie bezproblemowe tranzyty z kluczowymi rynkami, takimi jak Zatoka Perska, Europa, Australia i Ameryka Północna, w których żyje afgańska diaspora. Pasażerskie loty, realizowane trzy razy w tygodniu – we wtorki, czwartki i soboty, obsłużą airbusy 320; rejsy zostaną zainaugurowane 18 grudnia.

– Kabul stanowi kolejny ważny krok w strategii Etihad mającej na celu zwiększenie dostępu do rynków w promieniu czterech godzin od Abu Zabi, przy jednoczesnym wzmocnieniu połączeń z głównymi miejscami docelowymi w naszej globalnej siatce. Loty te zaspokoją duży popyt na podróże, umożliwią przepływy handlowe i inwestycyjne oraz ponownie połączą rodziny i społeczności – uważa Antonoaldo Neves, dyrektor generalny linii lotniczych z Abu Zabi.