Liczba samolotów na australijskim niebie podwoi się w ciągu 20 lat

Airbus szacuje, że 360 samolotów z nowej, powiększonej floty Australii, Nowej Zelandii i regionu Południowego Pacyfiku będą to maszyny wąskokadłubowe, a 250 – szerokokadłubowe, w tym około 50 samolotów liczących 400 i więcej miejsc. Obecnie samoloty szerokokadłubowe typu Airbus A380, A350 czy A330 dostarczają około 70% całego ruchu do i z regionu i będą odgrywać kluczową rolę przez najbliższe 20 lat. Większa liczba maszyn wygeneruje tym samym także potrzebę zatrudnienia ponad 12 tys. nowych pilotów i około 13 tys. nowych inżynierów lotniczych.

Region Australii i Południowego Pacyfiku charakteryzuje się bardzo dużymi odległościami pomiędzy wyspami, co sprawia, że przemieszczający się po tym obszarze podróżni polegają w największym stopniu na transporcie lotniczym. Wzrost podróży między regionami będzie odpowiadał średniej światowej, wynoszącej 4,4% rocznie, przewyższając tym samym inne zaawansowane rynki lotnicze, takie jak amerykański, japoński czy europejski, które odnotowują średnio 3,7% wzrostu. Region ten ma jedne z najwyższych na świecie wskaźników do podróżowania na jednego mieszkańca, który wyniesie do 2036 roku 5,6 dla mieszkańca Nowej Zelandii i 4,9 – w przypadku mieszkańca Australii. Dla porównania: dla Stanów Zjednoczonych wskaźnik kształtuje się na poziomie 2,5, dla Chin będzie to 1,3, a dla Indii – 0,4 na mieszkańca.

Gospodarka regionu krajów Południowego Pacyfiku ma podwoić swój rozmiar do 2,7 biliona dolarów w 2036 roku, a jej populacja zwiększy się o 25% – z 40 do 50 mln w ciągu 20 lat. W połączeniu z dodatkowymi 11 mln osób, które można określić jako klasę średnią, stanowiącą 95% populacji, te wskaźniki będą wciąż stymulować wzrost lokalnego ruchu lotniczego. Na przykład, ruch lotniczy wychodzący z Australii potroił się od roku 1995. W Nowej Zelandii ruch turystyczny w dwie strony podwaja się co 10 lat od 1995 roku. Pomogło także rozluźnienie procedur granicznych, w szczególności z Chinami i Indiami, co doprowadziło do potrojenia się turystyki przyjazdowej z Chin w ciągu ostatnich 10 lat i wzrostu indyjskiej turystyki o 12% rocznie.