Deloitte – międzynarodowa sieć spółek handlowych świadczących usługi doradcze i audytorskie, przewiduje, że w ciągu 20 najbliższych lat zostanie wyprodukowanych 38 000 samolotów pasażerskich.
Deloitte – międzynarodowa sieć spółek handlowych świadczących usługi doradcze i audytorskie, przewiduje, że w ciągu 20 najbliższych lat zostanie wyprodukowanych 38 000 samolotów pasażerskich.
Wyliczenie opiera się między innymi na aktualnie już występujących zaległościach, które wynoszą 14 000 sztuk maszyn. Sam Airbus miał w październiku zamówionych 7 386 samolotów. Co oznacza, że przy obecnych mocach produkcyjnych firmy, wywiązanie się z kontraktów zajmie jej… dziewięć lat!
Deloitte ma jednak świadomość, że producenci dostosowują się do rosnącego popytu. O skuteczności metod stosowanych przez firmę świadczy przewidzenie, że w tym roku wszyscy producenci dostarczą na rynek ponad 1 600 maszyn.
Zmiana modelu zamówień
Deloitte przewiduje, że spadnie popyt na samoloty szerokokadłubowe. Już teraz są spore zaległości w wywiązywaniu się przez Boeinga i Airbusa z kontraktów, a dodatkowo pojawiły się maszyny takie jak A321neo czy 737MAX. Samoloty wąskokadłubowe nowej generacji mogą częściowo wyprzeć swoich większych „braci” z rynku. Niedawno Air Asia X pertraktował z Airbusem na temat zmiany zamówienia i zastąpienia 34 ze 100 Airbusów 330 na A321neo LR. Takich rozmów przewoźników z producentami ma być w najbliższym czasie więcej.
Nadal jednak szerokokadłubowe samoloty będą stanowić sporą część sprzedaży. Deloitte ocenia, że będą one stanowić 40 procent nowo zamówionych maszyn.
Przełamanie duopolu
Firma doradcza twierdzi, że w ciągu dwóch dekad może nastąpić przełamanie duopolu. Obecnie Airbus oraz Boeing dzielą rynek pomiędzy siebie. Sytuację pogłębia, przejecie przez Europejczyków program CSeries od kanadyjskiego Bombardiera i brazylijskiego Embraera przez Amerykanów.
Sytuację zmienią programy z Rosji i Chin. COMAC czy UAC mają rozbić dominację obecnych hegemonów. Zajmie to jednak sporo czasu, ponieważ przez nowymi producentami jest długa droga, w trakcie której należy certyfikować maszyny – a to proces żmudny i kosztowny – oraz pozyskać klientów przyzwyczajonych do korzystania z samolotów Boeinga i Airbusa.
Azja to przyszłość
W tym punkcie Deloitte potwierdza to, co już widać i co przewiduje choćby IATA – Azja jest i będzie najważniejszym regionem dla rozwoju przewozów pasażerskich. Same tylko Chiny będą potrzebować w nadchodzących latach około 7 690 nowych maszyn o wartości circa 1,2 biliona dolarów. Indie staną się trzecim rynkiem lotniczym świata z 478 mln obsłużonych pasażerów rocznie. Tamtejsze linie wygenerują zamówienia na około 2 000 samolotów, głównie wąskokadłubowych. W raporcie uwagę poświęcono również Japonii, której rynek ma rosnąć rok do roku o 3,2 procent. To mniej niż cała średnia dla regionu, która wynosi 5,3 procent, ale wzrost w Japonii udziału w przewozach linii niskokosztowych może wydatnie poprawić tę statystykę, a co za tym idzie, i ilość zamówień na nowe maszyny.
Również Bliski Wschód według przewidywań międzynarodowej firmy ma być kolejnym dynamicznie rozwijającym się regionem. Tamtejsi przewoźnicy mają wydać w ciągu nadchodzących 20 lat 660 miliardów dolarów na 2 990 nowych samolotów.
Podanie adresu e-mail oraz wciśnięcie ‘OK’ jest równoznaczne z wyrażeniem
zgody na:
przesyłanie przez Zespół Doradców Gospodarczych TOR sp. z o. o. z siedzibą w
Warszawie, adres: Sielecka 35, 00-738 Warszawa na podany adres e-mail newsletterów
zawierających informacje branżowe, marketingowe oraz handlowe.
przesyłanie przez Zespół Doradców Gospodarczych TOR sp. z o. o. z siedzibą w
Warszawie, adres: Sielecka 35, 00-738 Warszawa (dalej: TOR), na podany adres e-mail informacji
handlowych pochodzących od innych niż TOR podmiotów.
Podanie adresu email oraz wyrażenie zgody jest całkowicie dobrowolne. Podającemu przysługuje prawo do wglądu
w swoje dane osobowe przetwarzane przez Zespół Doradców Gospodarczych TOR sp. z o. o. z
siedzibą w Warszawie, adres: Sielecka 35, 00-738 Warszawa oraz ich poprawiania.