Bydgoszcz: Do Krakowa w niecałe 1,5 godziny i za.... niezłą dopłatą

Do stolicy Małopolski będzie można polecieć trzy razy w tygodniu – w środę, piątek i niedzielę. Przedstawiciele miasta są przekonani, że będzie to połączenie cieszące się dużym zainteresowaniem. Na potwierdzenie swojej tezy przytaczają statystyki za lipiec 2012 roku, kiedy to na trasie z Bydgoszczy do Krakowa latał OLT Express. „W ciągu niespełna miesiąca z połączenia skorzystało ponad 3 tysiące pasażerów. Średnie wypełnienie samolotów wyniosło ponad 90%. Wtedy połączenie było realizowane codziennie,  a 3 razy w tygodniu loty były oferowane 2 razy dziennie. Rejs, który potrwa zaledwie 1,5 godziny, będzie stanowić atrakcyjną alternatywę dla trwającej prawie 7 godzin podróży autem lub ponad 8 godzinnej podróży pociągiem” – czytamy w nadesłanym komunikacie prasowym.

– Zależy nam na efektownej kampanii promocyjnej połączonej  z możliwością zaoferowania bydgoszczanom nowego kierunku lotniczego. Liczę, że nowe połączenie będzie cieszyło się wśród mieszkańców dużym zainteresowaniem – mówi prezydent Bydgoszczy Rafał Bruski.

– Połączenia do Krakowa w 2012 były drugim najpopularniejszym kierunkiem z naszego lotniska, zaraz po połączeniach do Warszawy. Cieszymy się więc, że pasażerowie będą mogli znów z tej możliwości korzystać. Jestem przekonany, że podróżni z naszego regionu docenią możliwość szybkiego dotarcia do Krakowa i stanie się to bardzo popularna wakacyjna destynacja – powiedział Tomasz Moraczewski, prezes Portu Lotniczego Bydgoszcz.

Połączenie realizowane będzie przez linię Sprint Air 33 osobowym samolotem typu Saab. Za około 80 lotów linia otrzyma 1,47 mln zł. Kwoty, jakie Bydgoszcz dopłaci do połączenia Sprint Air są niemalże identyczne, jakie płacił samorząd województwa lubuskiego, gdy we wrześniu ubiegłego roku szukał przewoźnika realizującego trasy między Babimostem a Krakowem. Również wówczas za jeden lot samorząd dopłacał niemalże 20 tys. zł. Wówczas jednak połączenia realizowane były przez Eurolot.