W maju Boeing dostarczył tylko cztery samoloty

Boeing dostarczył w maju tylko cztery samoloty. To o dwa mniej niż w kwietniu tego roku i zarazem 87 proc. mniej w stosunku do maja 2019 roku. Majowy wynik dostaw Boeinga jest najniższy od 60 lat. Dostawy dla producentów samolotów są szczególnie ważne, gdyż właśnie po otrzymaniu maszyny linie lotnicze płacą większość kwoty za zakup.

Klienci anulowali także zamówienia na kolejne 18 samolotów w zeszłym miesiącu, w tym na 14 odrzutowców Boeing 737 MAX, które były najlepiej sprzedającym się samolotem tej firmy, aż do tragicznych katastrof ponad rok temu.

Boeing wznowił produkcję w zeszłym tygodniu i spodziewa się dostarczać MAX-y w trzecim kwartale 2020 roku, wiele firm leasingujących samoloty i linie lotnicze, w tym Southwest Airlines, United Airlines i brazylijskie GOL wycofało się bądź odroczyło swoje zamówienia. Przemysł zmaga się obecnie z załamaniem w transporcie lotniczym, a liniom brakuje funduszy na pokrycie wcześniejszych zamówień. Akcje Boeinga spadły o ponad 3 proc.

Amerykański producent zdobył natomiast dziewięć nowych zamówień na samoloty szerokokadłubowe, a jego dostawy obejmowały dwa frachtowce B777, jeden samolot B737 NG dla wojsk USA i jeden frachtowiec B767. Wśród zamówień Boeinga nie ma jednak samolotów pasażerskich.

W maju z zamówień na odrzutowce wycofało się z kolei wiele firm leasingujących samoloty, w tym trzy z Aviation Capital Group, jedna z CIT Aviation, cztery z działu leasingu General Electric Co i sześciu anonimowych klientów. Warto wspomnieć, że firmy leasingowe, które są w posiadaniu ponad 40 proc. światowej floty, należą do największych klientów Boeingów MAX.

Po dalszych korektach, dotyczących odrzutowców zamówionych w poprzednich latach – obecnie mało prawdopodobnych, że zostaną dostarczone – skorygowane zamówienia netto Boeinga spadły do 602 ujemnych samolotów.