Boeing sprzedał 109 samolotów, tylko wąskokadłubowych, w listopadzie bieżącego roku. Linie lotnicze i przewoźnicy na całym świecie na razie w całym 2021 roku złożyli zamówienia na 829 maszyn amerykańskiego producenta. To znacznie lepszy wynik niż w 2020 roku. Wówczas sprzedano bowiem tylko 184 odrzutowców.
Spory wzrost zamówień w listopadzie w porównaniu z kiepskim październikiem, kiedy sprzedano zaledwie dziesięć samolotów, to efekt przede wszystkim Dubai Air Show. To właśnie w największym mieście Zjednoczonych Emiratów Arabskich
indyjskie tanie linie lotnicze Akasa Air kupiły 72 odrzutowce 737 MAX. Wartość transakcji, o której spekulowano już wiele miesięcy wcześniej, szacuje się na 9 mld dolarów.
Listę listopadowych zamówień uzupełniło 30 tych samych samolotów dla 777 Partners, leasingodawcy z Miami, a także kolejnych siedem dla niskokosztowych Southwest Airlines. Jednocześnie potwierdzono osiemnaście anulacji, co uszczupliło wynik netto do 91 maszyn w jedenastym miesiącu 2021 roku. Żadnych zamówień na szerokokadłubowce jest potwierdzeniem tendencji bardziej asekuracyjnych planów linii lotniczych dotyczących długodystansowych połączeń.
Boeing dostarczył w listopadzie 34 samoloty. Większość z nich to były oczywiście odrzutowce 737 MAX. Dziesięć trafiło do niskokosztowego Ryanaira, a po trzy do Dubai Aerospace Enterprise, flydubai oraz SMBC Aviation Capital. Spośród trzech dostarczonych szerokokadłubowych frachtowców wersji 767 dwa odebrał FedEx, a jeden UPS. Ponadto jeden czterosilnikowy 747-8 trafił do anonimowego klienta.
Kiepskie wyniki dostaw to efekt głównie problemów produkcyjnych z Dreamlinerami. Boeing po zastrzeżeniach Federalnej Administracji Lotnictwa musiał dokonać po inspekcji niezbędnych korekt i ponownie montować części samolotów wersji 787, które okazały się wcześniej wadliwe.
Opóźnienie w dostawach Dreamlinerów najmocniej odczuły American Airlines, który znacznie zredukowały siatkę swoich międzynarodowych połączeń w sezonie letnim 2022 roku. Flotę przewoźnika z Chicago miało bowiem wzmocnić zimą trzynaście szerokokadłubowców, ale tak się nie stało i największe linie lotnicze świata musiały dokonać radykalnych cięć rozkładów rejsów, głównie międzykontynentalnych do Europy. Z kolei indyjska Vistara zamiast zamówionych wcześniej sześciu Dreamlinerów odebrała tylko dwa i to również odbiło się na ofercie przewoźnika z Azji Południowej, który opóźnił inaugurację tras do... USA.