Boeing 737 MAX, należący do linii lotniczych Air Canada, miał 22 grudnia problem z silnikiem, który zmusił załogę, złożoną z trzech osób, do awaryjnego lądowania w Tucson - informuje Agencja Reutera. Samolot pierwotnie miał dotrzeć z Arizony do Montrealu.
Krótko po starcie piloci ujrzeli komunikat "
engine indication" i zdecydowali się wyłączyć jeden z silników - wyjaśnił rzecznik Air Canada. Następnie maszynę skierowano do Tucson, gdzie wylądowała bez problemów i pozostała w tym porcie, znajdującym się niedaleko granicy USA z Meksykiem.
Według informacji belgijskiego serwisu "Aviation24.be" załoga dostrzegła wskazanie niskiego ciśnienia hydraulicznego lewego silnika i ogłosiła alarm
pan-pan przed zmianą kierunku lotu. Komunikat ten jest stosowany w przypadku istotnej awarii statku powietrznego, która jednak nie powoduje bezpośredniego zagrożenia życia załogi. Wywodzi się z francuskiego słowa "
panne" oznaczającego "
defekt".
Eksperci od bezpieczeństwa uspokajają, że takie usterki są powszechne i zwykle pozostają niezauważone. 20 miesięcy uziemienia maszyny producenta z Chicago wymusiły jednak bardziej szczegółowe kontrole ich operatorów przed przywróceniem odrzutowców do regularnych lotów. "737 MAX został uziemiony z powodu po
dwóch tragicznych w skutkach awariach związanych z wadliwym oprogramowaniem panelu kontroli lotu. Silniki nie były jednak wówczas problemem" - wyjaśnił w oświadczeniu Boeing.
Pierwszymi liniami lotniczymi w Ameryce Północnej, które wdrożą samoloty 737 MAX do obsługi pasażerów, będą American Airlines. Przewoźnik z Teksasu
inauguracyjny taki rejs zaplanował na 29 grudnia. Odrzutowiec Boeinga poleci wówczas z Miami do nowojorskiego portu LaGuardia.
Już 9 grudnia
pierwszy pasażerski lot samolotem 737 MAX od czasu ubiegłorocznego uziemienia zrealizowały natomiast brazylijskie linie lotnicze GOL. Tani przewoźnik z Kraju Kawy zaoferował podróżnym krajowy rejs z Sao Paulo do Porto Alegre.
Polskie Linie Lotnicze LOT posiadają pięć takich maszyn, które obecnie
stoją na lotnisku w Lublinie. Możliwe, że samoloty B737 MAX narodowego przewoźnika znad Wisły obsłużą jeszcze zimową siatkę połączeń.