Dwa berlińskie lotniska Schönefeld i Tegel w pierwszej połowie 2019 r. obsłużyły w sumie 17 455 162 pasażerów, co stanowi wzrost o 11,9 proc, licząc rok do roku. Burmistrz Berlina Michael Müller wzywa do rozszerzenia dwustronnej umowy o komunikacji lotniczej między Niemcami a Zjednoczonymi Emiratami Arabskimi, co pozwoliłoby osiągnąć jeszcze lepsze rezultaty przewozowe. Nie jest to jednak w smak Lufthansie.
– Region stołeczny jest i nadal pozostanie bardzo atrakcyjnym celem podróży. Spoglądamy wstecz na bardzo udaną pierwszą połowę roku. W porównaniu z pierwszą połową 2018 roku obsłużono prawie o 1,9 mln więcej pasażerów. To, że porty lotnicze radziły sobie dobrze ze wzrostem ruchu, jest wynikiem ciężkiej pracy i poświęcenia pracowników FBB, naszych partnerów i usługodawców – skomentował wyniki Engelbert Lütke Daldru, który stoi na czele Flughafen Berlin Brandenburg GmbH firmy zarządzającej bezpośrednio lotniskami Schönefeld i Berlin Brandenburg oraz poprzez spółkę zależną również portem Tegel.
Szczegółowe wyniki
Na lotnisku Schönefeld w pierwszym półroczu 2019 roku obsłużono 5 662 974 pasażerów. Liczba operacji lotniczych wynosiła 48 202. Przez cały zeszły roku na lotnisku przewinęło się 12 725 937 podróżnych.
W porcie lotniczym Tegel liczba pasażerów w pierwszych sześciu miesiącach tego roku wzrosła do 11 792 188. W tym czasie na lotnisku Tegel odnotowano 96 840 operacji lotniczych. Rok 2018 port zamknął wynikiem 22 000 430 obsłużonych pasażerów.
Berlin chce do Dubaju
Jak podaje portal pasazer.com, burmistrz stolicy Niemiec Michael Müller apeluje o rozszerzenie dwustronnej umowy o komunikacji lotniczej między Niemcami a Zjednoczonymi Emiratami Arabskimi, aby umożliwić liniom lotniczym z Dubaju obsługę bezpośrednich lotów do i ze stolicy Niemiec.
– Emirates mają prawa przewozowe do czterech punktów dostępu w Niemczech. W praktyce oznacza to ograniczony dostęp do Berlina, ponieważ linie musiałyby zrezygnować z innych niemieckich rynków, aby polecieć do Berlina. Ponieważ ogólny popyt rośnie, nie miałoby to oczywiście sensu z handlowego punktu widzenia – tłumaczy włodarz Berlina.
Obecnie Emirates realizuje loty do Frankfurtu, Monachium, Düsseldorfu i Hamburga. Otwarcie połączenia z Berlinem oznaczałoby potrzebę zamknięcia innego. Na razie się na to nie zanosi. Zwłaszcza, że taki ruch byłby bardzo źle widziany przez niemieckie narodowe linie lotnicze.
Od czerwca 2016 r. bezpośrednio odpowiedzialną za dwustronne umowy lotnicze między Zjednoczonymi Emiratami Arabskimi a państwami zrzeszonymi w Unii Europejskiej była Komisja Europejska. Jednak trzy lata negocjacji z ZEA nie przyniosły praktycznie żadnego postępu, więc od maja KE nie uczestniczy już w rozmowach. Obecnie, od maja tego roku, Niemcy i ZEA samodzielnie kształtują swoje porozumienie. Nie jest dla nikogo tajemnicą, że Lufthansa silnie lobbuje, by władze Republiki Federalnej nie przydzielały szybko rozwijającym się liniom z Emiratów nowych slotów. Ewentualne połączenie Berlina z Dubajem mogłoby stworzyć silną konkurencję dla głównych węzłów przesiadkowych Lufthansy w Monachium i Frankfurcie.
Podanie adresu e-mail oraz wciśnięcie ‘OK’ jest równoznaczne z wyrażeniem
zgody na:
przesyłanie przez Zespół Doradców Gospodarczych TOR sp. z o. o. z siedzibą w
Warszawie, adres: Sielecka 35, 00-738 Warszawa na podany adres e-mail newsletterów
zawierających informacje branżowe, marketingowe oraz handlowe.
przesyłanie przez Zespół Doradców Gospodarczych TOR sp. z o. o. z siedzibą w
Warszawie, adres: Sielecka 35, 00-738 Warszawa (dalej: TOR), na podany adres e-mail informacji
handlowych pochodzących od innych niż TOR podmiotów.
Podanie adresu email oraz wyrażenie zgody jest całkowicie dobrowolne. Podającemu przysługuje prawo do wglądu
w swoje dane osobowe przetwarzane przez Zespół Doradców Gospodarczych TOR sp. z o. o. z
siedzibą w Warszawie, adres: Sielecka 35, 00-738 Warszawa oraz ich poprawiania.